FAMEMMA CORAZ BARDZIEJ NA SPORTOWO

Dodano: 19 października 2020 18:15
FAMEMMA CORAZ BARDZIEJ NA SPORTOWO
Maciej Konc, Informacja własna
FEN / Łukasz Krusiński

O ile wydarzeniem weekendu w polskim MMA był bezsprzecznie debiut Mateusza Gamrota w UFC, o tyle niedziela też miała trochę wspólnego ze sportami walki. Mianowicie, I konferencja Fame MMA 8.I o ile padło trochę, powiedzmy no...kontrowersyjnych słów, o tyle od dłuższego czasu można zauważyć zmianę całej filozofii organizacji. Chodzi o coraz większy nacisk na zestawienia mocno sportowe.

Wiadomo, main event nie ma kompletnie nic związanego ze sportem, ale PPV samo się nie sprzeda. W Polsce ludzie są dopiero przyzwyczajani do takiej formy oglądania wydarzenia, więc muszą ich zachęcić czymś więcej. A że lepiej sprzedaje się pojedynek dwóch 'celebrytów' niż sportowców z nie najwyższym poziomem rozpoznawalności, to nie ma co narzekać. Dubiela i Błońskiego kojarzy cały internet, a pojedynek Najman vs Don Kasjo musiał się w końcu wydarzyć. W końcu to ostatni pojedynek Marcina Najmana, a przynajmniej tak zapowiada.Także główne walki wieczoru są w starym stylu. Jest realny konflikt, są wyzwiska, a umiejętności fighterskie bohaterów walki wieczoru przyjdzie nam ocenić, dopiero 21 Listopada.

Jednakże jak spojrzymy sobie w kartę wstępną, to znajdziemy tam zawodników już doświadczonych, którzy mogą dać naprawdę dobre sportowe widowisko.

Nie sposób nie zacząć od Piotra Pająka. Chyba największe zaskoczenie w karcie. Oczywiście związany z internetem. Prowadzi kanał 'Podróże wojownika', który z całego serca polecam. Tylko głównie to świetny zawodnik sportów walki. Mistrz Świata WFMC MMA, purpurowy pas w bbj i trenuje sobie Muay Thai w Tajlandii. Przychodzi do Fame zmierzyć się w formule K1. I nie ma co ukrywać, że to najbardziej doświadczony zawodnik tej federacji.W debiucie na szczęscie znaleźli mu konkretnego przeciwnika- Alana Kwiecińskiego. Chyba najbardziej doświadczony z zawodników, którzy już występowali w Fame MMA. Sporo walk w K1, także nadchodząca walka z Pająkiem może być niezwykle przyjemna dla oka. Alan co prawda wraca po porażce, ale w formule MMA.To zestawienie pokazuje, że Fame stara się dostarczyć widzom sportowe emocje. Między Panami nie ma złej krwi, na konferencji było spokojnie, a w oktagonie zapewne nie zabraknie fajerwerków. To takie zestawienie, które mogłoby się spokojnie znaleźć w karcie większości organizacji i nikt by nie przecierał oczu.

Podczas Fame MMA 8 będziemy mogli zobaczyć także pojedynek Pawła Tyburskiego z Gabrielem 'Arabem' Al-Sulwimrielem . Paweł, mimo tego, że tak naprawdę dopiero zaczyna w MMA, w pierwszej walce pokazał ogromny potencjał. Znakomicie wypadł na tle Arkadiusza Tańculi i już po 2 miesiącach znów wraca do klatki. I szczerze nie mogę się doczekać. Po tym, co zrobił w pierwszej walce. Po tym, jak bardzo krwawy był to pojedynek, sądzę, że i tym razem będzie podobnie. Naprzeciw niego stanie popularny Arab. Dwa razy walczył już na Fenie, ale z przeciwnikami średniej jakości. W końcu czeka go prawdziwy test. Z tego, co mówi, MMA trenuje już dość długo, więc można oczekiwać, że nie odstąpi kroku Pawłowi. Jeszcze takim fajnym akcentem w tej walce jest to, że Arab to przykład jak sporty walki mogą odmienić człowieka i pokazuje, że popularne hasło 'ćpaj sport' ma rzeczywiście sens.

Siła Fame dalej będą freak fighty. To prawdopodobnie się nie zmieni. Jednak fakt, że pojawia się w niej coraz więcej zestawień stricte sportowych, napawa opytmiznem. Robią kawał dobrej roboty w popularyzowaniu dyscypliny wszechstylowej walki wręcz nie tylko przez to, że idole z internetu poświęcają się treningowi, ale także teraz sprowadzając zawodników ze świata sztuk walki.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO