WEEKEND Z NOKAUTAMI
MMA, czyli mixed martial arts (mieszane sztuki walki) miałoby w założeniu konfrontacją różnych stylów. I tak bezsprzecznie na początku było. Zawodnicy wychodzili w swoich tradycyjnych strojach, walczyli w swój tradycyjny sposób i można było rzeczywiście sprawdzić, czy karateka wygra z zapaśnikiem.
Potem wchodził Roger Gracie i z wszystkimi wygrywał. Wtedy zawodnicy zrozumieli, że żeby być dobrym w tym sporcie, trzeba być zawodnikiem przekrojowym. I stójka i zapasy i parter. Innej drogi nie ma.
Oczywiście nie ma zawodnika idealnego. Nie można być dobrym we wszystkim. No może poza wyjątkiem Mcgarvey'a. Chodzi o to, że żeby znaleźć się w elicie, trzeba być dobrym w każdej płaszczyźnie, plus jedną z nich mieć na naprawdę światowym poziomie.
Najczęściej były to zapasy. I nie ma co się dziwić. To najlepszy bazowy sport pod mieszane sztuki walki. Zawodnicy, który w młodości trenowali tę dyscyplinę, weszli w świat MMA ze znakomitym przygotowaniem fizycznym, siłą, sprawnością czy doświadczeniem związanym z ciągłą rywalizacją. Można nawet postawić dość śmiałą tezę, że zapasy to najbardziej skuteczna sztuka walki w MMA. Dają tę nieocenioną możliwość decyzji, w jakiej płaszczyźnie będzie toczyć się pojedynek.
Tak właśnie jest w teorii, bo ostatni weekend pokazał coś zgoła odmiennego. Mowa tutaj o trzech nokautach: Mameda Khalidova, Corego Sandhagena oraz Joaquina Buckleya. Ci panowie sprawili, że można dodać nowe skończenia do filmików typu "MMA BEST KO'S 2020* DANZA KUDURO REMIX*.
To były takie akcje kończące, które można pokazać laikowi i bez wątpienia zrobi to na nim niemałe wrażenie i prawdopodobną rekacją byłoby jak w klasyce jutuba Krzysiek vs Młody : 'chłopa żeś zabił'.
Zacznijmy od tego najmniej efektownego, chociaż i tak brzmi to jak ujma. Cory znokautował obrotówką Marlona Moraesa. Głównego kandydata do walki o pas. W walce wieczoru. Nie wiem, czy tu coś więcej dodawać. Coś takiego, na takim poziomie nie zdarzą się zbyt często. Bo tutaj stanęło naprzeciwko siebie dwóch doświadczonych zawodników z czołówki swojej kategorii wagowej, bezsprzecznie przygotowanych na wszystko. No może z wyjątkiem jednego z nich, który nie spodziewał się obrotówki na środku oktagonu.
#UFCFightIsland5 pic.twitter.com/VEVILlwv0V
— UFC Arab (@UFC_Arabs) 11 października 2020
O Mamedzie i jego knockoucie pisałem już wczoraj. Jedyne co można dodać, to to, że wyglądało to trochę, jakby ktoś wciskał przypadkowe guziki w UFC 3. Bo takie pójście za akcją i co nie ciosie, tylko highkickiem z wyskoku jest no, dość nietypowe. Takiego zakończenia to by chyba nawet Maciej Kawulski w filmie nie wymyślił.
Co do KO Buckleya. Chyba mamy nową akcję, której może użyć Yuri Boyka w najnowszym 'Undispunted'.
ONE OF THE MOST SPECTACULAR KNOCKOUTS OF ALL TIME. HAVE YOU EVER SEEN ANYTHING LIKE THIS?! @NewMansa94 with a STUNNER. #UFCFightIsland5#InAbuDhabi | @VisitAbuDhabi pic.twitter.com/Cq7vUePNJN
— UFC Europe (@UFCEurope) October 10, 2020