KSW 53: METODYCZNY DRWAL ROZBIŁ BIEŃKOWSKIEGO
Tomasz Drwal udanie powrócił po pięcioletniej przerwie do KSW odprawiając ciosami w parterze Łukasza Bieńkowskiego. Drwal tym zwycięstwem udowodnił, że 'stary wilk' wciąż potrafi ugryźć.
Pierwsza runda ze strony Drwala rozpoczęła się zaskakująco spokojnie. Bieńkowski zadał kilka niskich kopnięć i za ich pomocą starał się budować przewagę w tym pojedynku. Łukaszowi udało się trafić Drwala precyzyjny prawym sierpowym, kiedy ten próbował zaatakować. Tomkowi udało się złapać klincz przy siatce i udało mu się sprowadzić swojego oponenta do parteru, w którym udało mu się zadać kilka ciosów. Zawodnikowi z Legionowa udało się jeszcze powrócić przed gongiem do stójki, lecz jednak Drwal przeszedł od razu do zwarcia.
W 2 rundzie drugiej Tomasz Drwal błyskawicznie zapędził swojego oponentna pod siatkę, zadał kilka celnych ciosów i zszedł po nogi. Krakowianinowi udało się w końcu obalić Bieńkowskiego i od razu złapał dosiad, w którym bez problemu kontrolował swojego rywala i zadawał ciosy z góry, Łukasz w dosiadzie był bezradny i inkasował kolejne uderzenia, sędzia widząc całą sytuacje zdecydował o przerwaniu starcia.