KSW 53: ROMAN SZYMAŃSKI PRZED WALKĄ Z PEJIĆEM
Początkowo Roman Szymański, podczas gali KSW 53: Reborn, miał walczyć z młodym i niepokonanym Mateuszem Legierskim. Ten jednak musiał wycofać się z pojedynku z powodu kontuzji. W jego miejsce wszedł znany z KSW Filip Pejić, który, jak mówi sam Szymański, może okazać się dla niego większym wyzwaniem niż pierwotny rywal. Obaj mieli okazję walczyć podczas KSW 51, ale dopiero teraz ich drogi w okrągłej klatce się skrzyżują.
Roman Szymański, niezależnie od wyniku starcia, zawsze sprawia, że emocji w klatce nie brakuje. Nie inaczej było podczas gali KSW 51 kiedy to Polak zmierzył się z Milosem Janicicem. Obaj zawodnicy rozpoczęli starcie od niesamowitej stójkowej wojny, ale w praktyce na przestrzeni trzech rund pokazali całe piękno MMA. Ostatecznie to Roman Szymański okazał się w tym starciu lepszym zawodnikiem. Dla Polaka wygrana była powrotem na drogę zwycięstw po przegranej z rąk Salahdine’a Parnasse.
Szymański trafił do organizacji KSW w roku 2016 i już w pierwszym boju pokazał na co go stać poddając Sebastiana Romanowskiego. Potem rozbił Denilsona Nevesa i starł się z byłym mistrzem KSW Marcinem Wrzoskiem. W tym starciu Wrzosek okazał się lepszy, ale obaj zawodnicy zostali wyróżnieni bonusem finansowym za walkę wieczoru. W kolejnym boju, z Danielem Torresem, role się odwrócił i to Szymański wyszedł z pojedynku zwycięsko. Ponownie jednak starcie z Szymański w roli głównej zostało wybrane walką wieczoru, co też otworzyło Polakowi drogę do pojedynku o tymczasowy pas wagi lekkiej z Salahdine’em Parnasse.
Roman Szymański do zawodowego świata MMA wszedł w roku 2012. Zanim jednak zdecydował się na spróbowanie swoich sił w mieszanych sztukach walki, skupiał się na boksie oraz brazylijskim jiu-jitsu. Z sukcesami startował w wielu turniejach bokserskich oraz zawodach grapplingowych, a początek kariery w MMA nie przyniósł zwycięstwa, a dwie porażki. Taki start, choć deprymujący, nie podciął skrzydeł młodego zawodnika, a raczej zmotywował go do jeszcze większego wysiłku. Roman pokonał pięciu kolejnych rywali i ostatecznie trafił do organizacji FEN, gdzie po dwóch świetnych występach dostał szansę walki o tytuł mistrzowski.
W tym samym czasie kapituła prestiżowej nagrody świata MMA przyznała mu tytuł „Heraklesa” w kategorii Odkrycie Roku oraz Walka Roku. W końcu gdy doszło do upragnionego starcia mistrzowskiego, po ekscytującym boju ze znanym z KSW Marianem Ziółkowskim, Roman wywalczył pas. Kilka miesięcy później, w pierwszej obronie tytułu, Szymański utracił trofeum, a następnie trafił pod skrzydła KSW, gdzie ponownie rozpoczął swoją wspinaczkę na szczyt.