EFM 3: WALKA DOBRZYŃSKI-MAKAROWSKI NA REMIS

W kategorii lekkiej nie brakowało emocji i wydaje się, że w przyszłości musi dojść do rewanżowego pojedynku pomiędzy Krzysztofem Dobrzyńskim (5-4-1), a Mateuszem Makarowskim (4-3-1). Po całym pojedynku sędziowie wskazali na remis.

Walkę dobrze rozpoczął Dobrzyński, który wyprowadzał sporo niskich kopnięć i szukał luki w gardzie rywala. Makarowski nie zamierzał czekać i odpowiadał kopnięciem na korpus, ale nawet przy rozerwaniu klinczu znaczącymi łokciami. Mateszu z czasem zdobył zdecydowaną przewagę w stójce i wydawało się nawet, że może to skończyć przed czasem. Dobrzyński próbował obalić, ale nawet jak mu się udało, to nie mógł na długo utrzymać pozycji.

W drugiej rundzie Krzysztof nie zamierzał ryzykować i szybko wchodził w nogi. Tym razem zdobywanie obaleń przychodziło mu zdecydowanie łatwiej. Przy następnej próbie Dobrzyński wpiął się za plecy i przez dłuższy czas pracował nad duszeniem. Była też przerwa z powodu nielegalnego kolana w parterze - za co Makarowskiemu odjęto jeden punkt. Walkę wznowiono, a Mateusz od razu atakował doły, lecz jego przeciwnik przechwycił jendo z kopnięć i zdobył kolejne obalenie.

W ostatniej odsłonie Dobrzyński ponownie szybko szedł po sprowadzenie, ale był znacznie zmęczony i były to w większości nieudane próby. Makarowski miał wrażenie, że musi odrobić straty, aby wygrać tą walkę. W stójce zdecydowana przewaga (łokieć, front kick, próba latającego kolana). Dobrzyński mimo bardzo dużego zmęczenia zdobył dwa obalenia w tych ostatnich pięciu minutach walki.