STERLING O (NIE)ZAPOMNIANYM SPARINGU Z ZABITEM
Aljamain Sterling już w tę sobotę podczas gali UFC 250 wejdzie do oktagonu, by wywalczyć sobie starcie o pas mistrzowski kategorii koguciej. 'Funkmaster' zmierzy się z niepokonanym w UFC Corym Sandhagenem. W rozmowie z theScoreMMA Sterling opowiedział o sparingu z Zabitem Magomedsharipovem, do którego doszło w 2017 roku.
- Raz w życiu miałem okropny trening z Zabitem. Po przegranej z Assuncao wróciłem na salę treningową, a tam był on. Wchodzę, myślę kto to kur*a jest? Nie znam gościa. Mój trener Mark Henry powiedział mi, że chłopak waży 170 funtów, a ja latam w granicy 162 funtów, więc luz.
30-latek nie wspomina jednak dobrze spotkania z Rosjaninem na sali treningowej.
- Ten typ to pie*dolony ninja! Wyszedł, zaczął się kręcić i kopać, uderzał na korpus, kręcił obrotówki, czego on nie robił. Chciałem się uchylić przed jednym z kopnięć i bam, trafił mnie. Nie odpłynąłem, ale w głowie miałem niezły wir. Kompletnie nie widziałem tego ciosu, mam nawet nagranie z tego sparingu, ale całe szczęście mój trener zachował je dla siebie.
Sterling przed sobotnią walką może pochwalić się serią czterech wygranych z rzędu. Ostatnią porażkę poniósł przed trzema laty z rąk, a właściwie brutalnego kolana Marlona Moraesa.
Cory Sandhagen znajduje się aktualnie na fali 7 kolejnych zwycięstw w tym 5 pod szyldem UFC. W ostatniej walce w sierpniu ubiegłego roku Amerykanin pokonał decyzją jendogłośną Raphaela Assuncao. Jedyną porażkę w zawodowej karierze zaserwował mu Jamall Emers podczas gali LFA 5 w 2017 roku.