BABILON MMA 13: BRZESKI WRACA PO CIĘŻKICH CHWILACH
W walce wieczoru nie brakowało emocji jak to bywa często w wadze królewskiej! Łukasz Brzeski (8-1-1) odnotował już swoje trzecie zwycięstwo w organizacji Babilon MMA choć nie było to łatwe zadanie. Ciekawie zapowiadający się ciężki miał spore problemy, ale ostatecznie w drugiej rundzie zastopował twardziela Michała Piwowarskiego (3-2).
Pojedynek prostymi dobrze zaczął Brzeski. Była również dobra obrona przed próbą sprowadzenia do parteru - co się często powtarzało, a z czasem było coraz bardziej wyraźne/do przewidzenia. Piwowarski odpowiadał niskimi kopnięciami i nastawił się na obszerne sierpowe, które zaraz przyniosły opuchliznę nad okiem rywala. Łukasz również nie zamierzał odpuszczać i wyprowadzał mocne niskie kopnięcia, którymi przestawiał twardego oponenta. Brzeski dobrze bronił, a gdy był w parterze atakował choćby kolanami na tułów. ''Piwo'' miał swoją dużą szansę! Piwowarski poszedł za ciosem i dwukrotnie mocno wstrząsnął rywalem. Piwowarski nie wykorzystał szansy i szybko klinczował, a następnie popisał się rzutem przez biodro. W końcówce obaj byli już mocno zmęczeni, ale nie ma co się dziwić to było bardzo mocne tempo jak na kategorie ciężką.
W drugiej odsłonie dużo lepszą i szybką regeneracją popisał się Brzeski. W stójce zaczął dominować, ale twardy Piwowarski robił co mógł i nawet ponownie próbował skrętówki jednak była ona daleka od dopięcia celu. Dobre podbródkowe, a nawet przez chwile niespodziewanie próba gilotyny w stójce. Zakończyło się na gradobiciu w parterze. Brzeski niczym karabin maszynowy wyprowadzał następne ciosy i sędzia był zmuszony przerwać ten naprawdę dobry pojedynek.