CEJUDO NIE MA ZAMIARU WALCZYĆ DILLASHAWEM

Dodano: 8 maja 2020 16:17
CEJUDO NIE MA ZAMIARU WALCZYĆ DILLASHAWEM
Aleksander Hutyra, Informacja własna
Obraz własny

Mistrz kategorii koguciej UFC Henry Cejudo już w tę sobotę stanie do obrony pasa przeciwko, powracającemu po 3 latach Dominickowi Cruzowi. Cejudo wybiegając w przyszłość stwierdził, że nie ma zamiaru walczyć z tym, któremu ten pas odebrał, czyli TJ-em Dilashawem.

'The Messenger' zastopował Dillashawa ciosami po zaledwie 32 sekundach walki podczas gali UFC Fight Night 143, zostając tym samym podwójnym mistrzem, bowiem do walki przystępował, dierżąc pas kategorii muszej. Po pojedynku w organizmie TJ'a wykryto doping i został on zawieszony na 2 lata. 

Dillashaw w jednym z ostatnich wywiadów powiedział, że po powrocie chce od razu zawalczyć o pas. Cejudo nie jest jednak fanem tego pomysłu.

- Ludzie nigdy nie zrozumieją jakie to uczucie dopóki nie zostaniesz oszukany. Walczyć z kimś w oktagonie to zaszczyt. Czuję się zażenowany i nawet brudny przez samo to, że muszę mówić o TJ-u. Wiesz o czym mówię? Nie wiem, czy mam w sobie coś co sprawiłoby, że chciałbym z nim ponownie walczyć, naprawdę tego nie chcę. Podajesz komuś rękę,  wchodzisz z nim do klatki na walkę, a potem dowiadujesz się, że jest naszprycowany EPO, dzięki czemu nie jest w stanie się zmęczyć. To jest to samo czego używał Lance Amstrong. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek chciał ponownie walczyć z tym kolesiem. Powinien sobie wszystko przemyśleć, musi pokazać, że jest uczciwy. Powinien od początku wspinać się po drabince, kto wie jak długo oszukiwał? Niestety tak się z tym czuje wszystkim. Nie wiem nawet czy potrafiłbym z nim stanąć twarzą w twarz przed walką. Jest fałszywy. Dziwnie się czuję mówiąc te wszystkie złe rzeczy o nim.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO