CIĘSLAK WYDAJE OŚWIADCZENIE. OSTRO O WASILEWSKIM

Dodano: 21 kwietnia 2020 20:46
CIĘSLAK WYDAJE OŚWIADCZENIE. OSTRO O WASILEWSKIM
Aleksander Hutyra, bokser.org
Obraz własny

Michał Cieślak przesłał do portalu bokser.org oświadczenie, w którym odpowiedział na słowa szefa grupy KnockOut Promotions Andrzeja Wasilewskiego, z wywiadu udzielonego portalowi. 

Poniżej treść oświadczenia: 

Z dużym zaskoczeniem przeczytałem wywiad z p. Andrzejem Wasilewskim z dnia 15 kwietnia 2020 roku zamieszczony na portalu Bokser.org, w którym przeczytałem, że w dalszym ciągu miałaby obowiązywać umowa, którą zawarłem z WARRIORS BOXING & PROMOTIONS LLC, KNOCKOUT PROMOTIONS Sp. z o.o. oraz RAT-SORT Sp. z o.o. 

Umowa ta nigdy nie była realizowania, pomimo że została zawarta 3,5 roku temu. W dotychczasowym okresie ani WARRIORS BOXING & PROMOTIONS LLC, ani KNOCKOUT PROMOTIONS Sp. z o.o. nie podjęło jakichkolwiek starań o rozwój mojej kariery zawodowej – nie została wydana nawet jedna złotówka na moje przygotowanie do jakiejkolwiek walki. Nie została zorganizowana jakakolwiek walka (a przecież uczestnictwo WARRIORS BOXING & PROMOTIONS LLC miało skutkować organizowaniem dla mnie wielu walk na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki). Osoby reprezentujące wskazane podmioty nigdy nawet ze mną nie rozmawiały o ewentualnym przebiegu mojej kariery. Takie działanie (a raczej jego brak) było oczywistym działaniem na moją szkodę. Gdybym bezczynnie oczekiwał – przez ostatnie 3,5 roku – na działanie wyżej wymienionych podmiotów, to zaprzepaściłbym jakąkolwiek szansę na rozwój zawodowy.

Dla porządku przypomnę, że każda umowa promotorska opiera się na ząłożeniu, że promotor podejmuje działania w celu rozwoju zawodowego boksera, w zamian za co otrzymuje wynagrodzenie (udział w środkach przysługujących zawodnikowi z tytułu udziału w walce). Kariera bokserska trwa kilka, bądź – co najwyżej – kilkanaście lat. W tym kontekście zmarnowane 3,5 roku oznaczałoby zakończneie przeze mnie uprawiania zawodowego boksu.

W odniesieniu do stoczonej przeze mnie walki w Republice Kongo pragnę zauważyć, że Pan Andrzej Wasilewski wyjechał z Kongo przed moją walką, nie interesując się moją sytuacją na miejscu przed samą walką, w trakcie walki, jak i po walce, mogę jedynie ocenić takie zahcowanie jako skandaliczne.

W ostatnich latach to wyłącznie p. Zbigniew Ratyński współpracował ze mną i inwestował swoje środki w mój rozwój zawodowy. Tymczasem wiele innych osób (nie wyłączając tych, którzy publicznie nazywają się moimi promotorami) usiłuje sobie bezzasadnie przypisywać zasługi w rozwoju mojej kariery zawodowej.

Wobec powyższych okoliczności informuję, że od wskazanej powyżej umowy odstąpiłem i od długiego już czasu nie wiąże ona w chwili obecnej którejkolwiek ze stron.

Michał Cieślak

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO