RAFAEL LOVATO JR. NIEPEWNY SWOJEJ PRZYSZŁOŚCI W MMA

36-latek nie walczył od czasu zdobycia tytuł mistrzowskiego Bellatora w kategorii średniej, po niespodziewanej wygranej z Gegardem Mousasim. Lovato może pochwalić się na ten moment nieskazitelnym rekordem 10-0, jednak nie wiadomo czy zobaczymy go jeszcze kiedykolwiek w klatce.

W podcaście Joe Rogana, Brazylijczyk opowiedział o swoim problemie, który wykryto dopiero po walce z Mousasim, gdyż wcześniej komisje nie wymagały od niego przed walką skanów badań mózgu. 

- Lekarz powiedział mi wprost: "chłopie, widziałeś wcześniej co dzieje się z twoim mózgiem?! Musisz się temu dokładnie przyjrzeć", po czym wziął mnie do pokoju i pokazał mi rentgen, na którym można było dojrzeć, że znajdują się w nic coś na kształt jakby dwóch małych piłeczek. Widać było, że ewidentnie coś jest nie tak. Nawet lekarz nie był w stanie stwierdzić co to dokładnie jest. Wyglądało to poważnie. Kiedy przyszedłem do niego za drugim razem, powiedział, że zrobił research i wygląda na to, że jestem chory na coś, co nazywa się "cavernoma" i żebym zwrócił się z tym do specjalisty, dając mi do zrozumienia, że nie powinienem dalej walczyć. Po rozmowach z lekarzami okazało się, że są to rzadkie uwarunkowania w mózgu, które są dziedziczne i nie przeszkadzają w życiu codziennym. 

Lekarze podkreślają, że Lovato nie powinien kontynuować kariery w MMA i zaznaczają, że z taką przypadłością nie będzie mógł walczyć w Europie. Brazylijczyk nie skupia się póki co na startach, natomiast w przyszłości mimo wszystko chciałby dalej walczyć. Zależy mu jednak na tym by dotrzeć do lekarzy, którzy posiadają na ten temat większą wiedzę.