UFC SAO PAULO: LIPSKI WYGRYWA NA PUNKTY
To był ciężki okres dla Ariane Lipski (12-5), która jeszcze nie tak dawno skradła serca kibiców naszego kraju. Brazylijka po ewentualnej trzeciej przegranej z rzędu mogła pożegnać się z największą organizacją na świecie, ale nie tym razem! Była mistrzyni KSW nie miała łatwego zadania, ale ostatecznie jednogłośną decyzją sędziów pokonała ściągniętą w zastępstwie - Isabelle de Paude (5-2).
25-latka od razu ruszyła w stójce i ze swoimi obszernymi ciosami dochodziła do celu. Nie minęło jeszcze 30-sekund, a Padua była na deskach i musiała wychodzić z opresji. Ostatecznie rodaczka wytrzymała, a walka wróciła do stójki. Isabella coraz częściej wchodziła w szalone wymiany, ale wykorzystała moment i w tempo sprowadziła. Do końca była z góry, a Lipski próbowała skręcić się do balachy, ale nie było to bliskie rezultatów.
W drugiej odsłonie Lipski ponownie zaznaczała przewagę w stójce, a Padua po chwili ruszała w nogi, ale przeciwniczka była już na to przygotowana. Mieliśmy przerwę, ponieważ ''Belinha'' zaatakowała kopnięciem w parterze i oczywiście był -1 punkt. Ariane z góry przez większość rundy, ale końcówka była ciężkimi chwilami dla samej bohaterki i kibiców Lipski. Odwrotny trójkąt i balacha, po której mogą być spekulacje, czy nie było tam klepania? Ostatecznie walka toczyła się dalej. W trzeciej rundzie po dobrym początku Ariane została sprowadzona. Lipski zaryzykowała i ostatecznie wykręciła się, mogąc pracować z góry. Do końca Ariane pracowała krótkimi ciosami.