KRAJOBRAZ PO BITWIE. RELACJA Z OCTAGON NO MERCY 8
Gala Octagon No Mercy 8: Jurassic Army za nami. Mimo sporej tego wieczora konkurencji jeśli chodzi o wydarzenia, związane z MMA, hala OSiR w z Zawierciu była wypełniona po brzegi, a naszą relacje live obejrzało ponad 65 tysięcy osób, a do retransmisji na dzień po gali dołączyło już kolejnych 40 tysięcy kibiców - liczba stale rośnie! Przekonajcie się sami, dlaczego warto być na imprezach Octagon No Mercy - a kolejna juz za dwa tygodnie w Ostrowcu Wielkopolskim:
Ósmą gale organizacji Octagon można z pewnością zaliczyć do udanych. 13 pojedynków, w tym 9 walk w formule MMA i 4 w K1 dostarczyło zgromadzonym w hali kibicom wielu emocji i mogli oni obserwować na żywo sporty walki na wysokim poziomie.
W pierwszym pojedynku gali, w starciu na zasadach K1 Hubert Marcisz pewnie wypunktował Macieja Łobacza, w drugiej walce reprezentant miejscowego Animals Zawiercie Maksymilian Kowalski pokonał przez poddanie duszeniem zza pleców w pierwszej rundzie Daniela Mrugałę.
Po ceremonii otwarcia i prezentacji zawodników, w pierwszym starciu (TUTAJ >>>) karty głównej popularny streamer Kamil Korona w pierwszej rundzie rozprawił się z Kacprem Dworakiem, zasypując go ciosami z pozycji bocznej, po których sędzia zmuszony był przerwać pojedynek.
W kolejnych walkach emocji również nie brakowało. Maciej Szot w imponującym stylu poddał kimurą na początku drugiej rundy Michała Marciniaka. Szot odwrócił losy pojedynku, po pełnej dominacji Marciniaka w pierwszej odsłonie i odrodził się niczym Feniks z popiołów, zapinając technikę kończącą (walka do obejrzenia TUTAJ >>>)
Piąty pojedynek gali w formule K1 obfitował w mocne ciosy (zobaczcie tą walkę TUTAJ >>>). Ostatecznie to Mateusz Piłat zadał ich więcej i pokonał decyzją sędziowską Daniela Krzyżyka.
Na półmetku gali Miłosz Gordel z Zawiercia porozbijał ciosami z dosiadu w drugiej rundzie, debiutującego w MMA Gracjana Pietraczyka
W pierwszym pojedynku zawodowym na zasadach K1 w stojącej na bardzo wysokim poziomie, jeśli chodzi o wyszkolenie techniczne zawodników walce Sebastian Girek wypunktował Tomasza Rychtera.
W pierwszym międzynarodowym starciu podczas tej gali, zmierzyli się Konrad Dratwa i Stepan Lytvynenko z Ukrainy. Od początku widoczna była przewaga siły fizycznej po stronie reprezentanta naszych wschodnich sąsiadów, który ostatecznie poddał Dratwe dźwignią prostą na staw łokciowy w drugiej rundzie.
W ostatniej walce poprzedzającej trzy główne starcia śląskiej gali i ostatniej na zasadach K1, Miłosz Wodecki niesiony dopingiem licznie zgromadzonej w hali grupie jego kibiców, pewnie po trzech rundach zwyciężył z doświadczonym pięściarzem Michałem Wiśniowskim.
Trzy walki wieczoru także nie zawiodły: najpierw Jarosław Lech zdemolował Vladyslava Shchepanskyi'ego z Ukrainy, następnie Tomasz FitDzik Łomnicki zaprezentował ogromną odporność na ciosy, świetnie prezentujacego się w tej walce Mateusza Kolasy, który zdecydowanie był górą w tym starciu.
W main evencie gali Octagon No Mercy 8 Robert Ruchała z Grapplingu Kraków w przekonującym stylu pokonał faworyta miejscowej publiczności Mateusza Szyję.
Patrząc na liczbę kibiców zgromadzonych w hali i liczbę oglądających naszą relację, widać, że zainteresowanie galą w Zawierciu było naprawdę ogromne, co cieszy zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że tego samego dnia transmitowana była gala KSW 51 w Zagrzebiu oraz odbywało się kilka innych gal MMA.