LEWANDOWSKI O SYTUACJI KONTRAKTOWEJ GAMROTA
Sprawy na linii Mateusz Gamrot - KSW pozostają niewyjaśnione. Jakiś czas temu Gamer zwakował oba pasy mistrzowskie i wszedł z organizacją na wojenne ścieżki. W wojnie tej poznaniak obrał jendak taktykę iście szwajcarską, skupiając się na startach w BJJ i nie poruszając tematu, natomiast Martin Lewandowski raz po raz wbija szpilkę w byłego zawodnika Ankosu.
Jeden z właścicieli KSW w wywiadzie z portalem mymma.pl skomentował sytuację kontraktową Gamrota.
- Tutaj głównym winowajcą jest niestety Mateusz, bo wszczął jakąś taką dziwną politykę rozmowy z nami przez media. Ja się dowiaduję z wywiadów, jakie on ma plany. Moim zdaniem jest to trochę dziecinne, że w ten sposób rozgrywa sytuację. My mamy kontrakt z nim i zamierzamy go realizować. Odniosę się do innych zawodników innych organizacji, nie mówiąc o konkretach – też respektujemy wszystkie kontrakty i nigdy, naprawdę nigdy nie złamaliśmy żadnego zapisu. Jeżeli zawodnik przychodził do nas i miał czyste konto, wtedy oczywiście gadaliśmy biznesowo – ale nikomu nigdy nie kradliśmy zawodników, nie prosiliśmy o łamanie zapisów. Respektujemy to, co inni podpisują – FEN, Babilon. My też oczekujemy, że nasi zawodnicy będą również respektowali. Ważny papier. Umowa jest ważnym papierem. Deklaracja dwóch stron. Jeżeli każdy zawodnik oczekuje od nas, że będziemy wypłacać mu kasę, zorganizujemy walkę, dostarczymy wszystko to, co się zobowiązaliśmy, to czemu to ma być tylko jednostronne? Nie rozumiemy. Ja rozumiem, że Mateusz ma teraz inne jakieś swoje aspiracje, ambicje – bardzo proszę wyczekać kontrakt. Zrobić dla nas, co jest przyrzeczone tak naprawdę, zapisane. Podpisane w kontrakcie. Dawid Zawada, Ariane Lipski, Janek Błachowicz, Karolina Kowalkiewicz. Naprawdę dużo ludzi od nas odchodzi na różnym poziomie, tylko naprawdę żadna z osób nie załatwiła tego w tak kiepski sposób, jak robi to Mateusz. Więc sprawa jest teraz, tak lekko powiem, na ostrzu noża, bo rozmawiają teraz prawnicy. Ja już nawet nie wiem, co się dzieje, na jakim to jest etapie. (…) Prawnicy już gadają. Przedstawiamy Mateuszowi kolejne propozycje walk. Gdzieś one są zawieszone. Zaczął i trochę tę piłkę gdzieś tam odbija moim zdaniem w słaby sposób. Należy nam się po tylu latach jakieś dobre potraktowanie. Podałem przykład kilku zawodników, którzy potrafili się z klasą rozstać. My też mamy to widmo UFC i to nie jest nowa rzecz, tylko żyjemy z tym od dekady, więc potrafimy wokół tej sytuacji działać. Mamy się dobrze z UFC na karku.