NATE DIAZ: NIE MAM PASA, A I TAK JESTEM NAJLEPSZY

Dodano: 31 października 2019 20:15
NATE DIAZ: NIE MAM PASA, A I TAK JESTEM NAJLEPSZY
Aleksander Hutyra, Informacja własna
Sylwester Wosko

Nate Diaz, który na zbliżającej się wielkimi krokami gali UFC 244 wejdzie do oktagonu skrzyżować rękawice z Jorge Masvidalem, podkreśla, że posiadanie pasa mistrzowskiego nie jest dla niego ważne. Stawką pojedynku na nowojorskiej gali będzie stoworzony specjalnie na ten potrzebę pas BMF (best motherfucker).

- Prawdę mówiąc nie dbam o pas mistrzowski. Pas jest tylko dodatkiem. Przez cały czas pas jest wyznacznikiem dla tych gości, którzy myślą, że wyprzedzają innych bo mają pas. Ja inaczej do tego podchodzę, bo wiem, że tak naprawdę to ja wyprzedzam resztę. Nigdy nie goniłem za pasem. Przez całą moją karierę nie goniłem za pasem. Kiedyś byłem bardzo blisko starcia o pas. BJ Penn był mistrzem, kiedy zbliżałem się do niego. Mam do niego wiele szacunku. Dorastałem obserwując jego walki. Ale w oktagonie walczyłem, by pokazać innym, że po prostu jestem najlepszym wojownikiem na świecie. Nigdy nie goniłem za pasem, tak jak reszta gości.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO