MICHAEL PAGE UKARANY ZA SELFIE PODCZAS WALKI
Michael Page w ubiegły weekend podczas gali Bellator w Dublinie znokautował Richarda Kelly'ego. W trakcie pojedynku Anglik ukarany został przez sędziego Dana Miragliotte za... selfie.
Page będąc z góry i zadając rywalowi kolejne ciosy, postanowił z niego zażartować i wyonał gest przypominający robienie sobie selfie, co nie spodobało się sędziemu, który ukarał go za to zachowanie ujemnym punktem. Wcześniej Kelly prowokował Venoma, pokazując mu środkowy palec. Na temat decyzji Miraglioty, wypowiedział się jego kolega po fachu Herb Dean.
- W zasadzie to pozwalam zawodnikom na trash talk. Uważam to za normalne. Jednak trzeba pamiętać, że jest na to paragraf. Reguła, która mówi, że w klatce nie powinno dochodzić do wulgarnego języka. Także to wszystko jest w kwestii mojej interpretacji. Jeśli ktoś powie - pier*ol się, to nagle ludzie się oburzają. A przecież oglądamy ludzi, którzy kopią się po głowach, ale co, nagle nie możemy przekląć od czasu do czasu? Ja w tym po prostu nie widzę problemu.
Dean wyjaśnił też gdzie leży granica tzw. "trash talku".
- Jedyny raz, kiedy została przekroczona linia, to gdy sędziowałem walkę i ten jeden facet miał rywala w pozycji do ground’and’pound. Przy czym cały czas powtarzał „pokaż mi swoją twarz dzi**o. Tak dziw*o, lubisz to?” I to było obraźliwe oraz sprawiało, że sam czułem się niekomfortowo. To było jak broń i pomyślałem sobie „cholera, ten na dole będzie potrzebował terapii po tym wszystkim”. Wtedy jednak zapomniałem o tej zasadzie i nie zainterweniowałem. Uważam jednak, że gdyby dziś doszło do takiej sytuaucji, wkroczyłbym. Nie pozwoliłbym mu na takie słowa.