SCOTT ASKHAM O WALCE W KHALIDOVEM, KSW 52 I UFC

Dodano: 23 września 2019 21:29
SCOTT ASKHAM O WALCE W KHALIDOVEM, KSW 52 I UFC
Aleksander Hutyra, Nagranie własne
Obraz własny

Scott Askham odwiedził Wrocław, aby w klubie Bartka Batry poprowadzić seminarium. Porozmawialiśmy z Brytyjczykiem o walce na KSW 52 z Mamedem Khalidovem, jego ewentualnym powrocie do UFC i wielu innych.

TRANSKRYPCJA WYWIADU:

Aleksander Hutyra: To mój pierwszy wywiad po angielsku, wiec proszę nie kop mnie w wątrobę jeśli się pomylęScott Askham: Jasne, nie ma problemu.

Aleksander Hutyra: Oczywiście nie jest to twoja pierwsza wizyta w Polsce, ale pierwsze seminarium?Scott Askham: Tak, pierwszy raz robię seminarium tutaj. Jak na razie świetny tour, jestem zadowolony i wszystko idzie dobrze.

Aleksander Hutyra: Jak się czujesz we Wrocławiu? Podoba ci się miasto?Scott Askham: Tak, byliśmy się przejść, coś zjeść. To piękne miasto i największe jakie do tej pory odwiedziliśmy.

Aleksander Hutyra: KSW ogłosiło niedawno twoją walkę z Mamedem Chalidowem…Scott Askham: Dobry moment by porozmawiać

Aleksander Hutyra: Ale chciałeś walczyć na Wembley? Nie mogłeś ze względu na podpisanie kontraktu na walkę z Mamedem?Scott Askham: Nie, nie mogłem walczyć ze względu na kontuzję ręki po walce z Materlą. Złamałem rękę, miałem operację i byłem wyłączony z treningu na 12 tygodni. Było po prostu za mało czasu. W międzyczasie dopięliśmy umowę na walkę z Chalidowem.

Aleksander Hutyra: Czyli możesz teraz potwierdzić, że Michał Materla ma głowę z metalu?Scott Askham: Tak zdecydowanie ma glowe z metalu, to była twarda walka. Zostawiliśmy w klatce wszystko, oboje byliśmy na to przygotowani

Aleksander Hutyra: Obserwowałeś karierę Mameda przed tym jak zostałeś zawodnikiem KSW?Scott Askham: Szczerze? Nie. Wiem, że walczył z moim rodakiem Lukiem Barnattem, dla którego nie skończyło się to dobrze. Wiem kim jest Mamed Chalidow, nie obserwowałem zbytnio jego kariery, ale znam nazwiska, które pokonał. Oczywiście odkąd zostałem zawodnikiem KSW, przyjrzałem się bardziej jego poczynaniom. Odkąd podpisałem kontrakt, miałem z tyłu głowy myśl, że chce z nim zawalczyć. Wiem jak walczy, znam jego styl i znam jego słabości.

Aleksander Hutyra: Stoczyłeś wyrównany pojedynek z Lukiem Barnattem…Scott Askham: Nie, nie, nie

Aleksander Hutyra: Walka skończyła się decyzją niejednogłośną…Scott Askham: Nie, nie, nie

Aleksander Hutyra: Czyli wygrałeś zdecydowanie?Scott Askham: Posłuchaj, cieszę się, że poruszyłeś ten temat. Niech każdy obejrzy sobie tę walkę na YouTubie i powie mi czy to powinna być niejednogłośna decyzja… ACA (ACB wówczas) ma pięciu sędziów punktowych, jeden z nich był kolegą klubowym Luke’a Barnatta, niejednokrotnie stał w jego narożniku podczas walk. On punktował te walkę 29-28 na korzyść Barnatta. To zwykłe oszustwo. 4 pozostałych punktowych oceniło tę walkę 30-27 dla mnie. Wiem, że na Sherdogu widnieje to jako decyzja niejednogłośna. To po prostu kłamstwo. To na pewno nie była bliska walka, ja po prostu go zbiłem. Zobaczcie na Youtube. Wygrałem każdą rundę.

Aleksander Hutyra: Powiedziałem tak z uwagi na oficjalny wynik, który widnieje w InternecieScott Askham: Tak tak wiem, tak pisze na Sherdogu, ale on mnie nawet nie trafił ani razu czysto

Aleksander Hutyra: Widziałeś jego walkę z Mamedem? Mamed znokautował go w 21 sekund. Dlatego musisz być bardziej ostrożny w pierwszej rundzie, przede wszystkim w pierwszej rundzie.Scott Askham: Z Mamedem musisz być ostrożny w każdej rundzie. Jest silny, eksplozywny i atletyczny. Ma nieprzewidywalny styl, używa niekonwencjonalnych technik. To jego styl. Myślę jednak, że ktoś z takim stylem walki jak ja jest w stanie go pokonać. Spojrzałem na jego profil na Sherdogu i zdałem sobie sprawę, że nie przegrał walki przed czasem od 2004 roku, nie przegrał przez nokaut lub nokaut techniczny. To już 15 lat. Choćby z tego względu nie można go skreślać, jest legendą, ale to jest właśnie mój cel. Uważam, że czas jest po mojej stronie. Nie jestem tym gościem, który powie, że wejdę tam i znokautuje Mameda. Wiem, że nie jest to łatwe zadanie znokautować kogoś takiego. Jeśli ktoś mówi, że mnie znokautuje to mnie irytuje, bo nigdy w swojej karierze nie byłem znokautowany. Moim celem nie jest posłanie go na deski. Wizualizuje sobie jak mógłbym go pokonać, jak potoczy i po prostu widzę mnie pokonującego Mameda.

Aleksander Hutyra: Czujesz, że to największe wyzwanie w twojej karierze?Scott Askham: Zdecydowanie. Jak na razie to największe wyzwanie, ale czuje, że to mój czas. On miał swój czas. Dla mnie bycie na jego miejscu byłoby trudne, ale myślę, że to czas przekazania pałeczki. Jest świetnym zawodnikiem, szanuje jego dokonania w MMA, ale czuje, że to po prostu mój czas.

Aleksander Hutyra: Wielu ludzi mówi, ze to już nie ten sam Mamed co kiedyś…Scott Askham: Zawsze jest tak samo, przegrasz kilka walk i ludzi spisują cię na straty. Nie chce mówić, że wszyscy fani, ale jakaś część fanów taka jest. Tak to działa. Sam to przerabiałem, miałem dwie porażki z rzędu. Nie przejmuje się tym, przygotowuje się na najlepszego Mameda Chalidowa. W ostatnich walkach walczył w wyższej kategorii wagowej. Tomasz Narkun to duży facet, a jego walka wcześniej z Boryem Mańkowskim odbyła się w umownym limicie do 80 kg. Mamed jest naturalnym średnim, w tej wadze czuje się najlepiej. Poszedł do wyższej kategorii, podjął wyzwanie i się nie udało, ale tak jak powiedziałem będę gotowy na najlepszą wersje Mameda.

Aleksander Hutyra: Teraz jesteś mistrzem KSW w wadze średniej, ale w przeszłości miałeś kilka dobrych walk w UFC, nie myślisz o powrocie do amerykańskiej organizacji?Scott Askham: Patrząc w przeszłość, to nie nawet nie zdawałem sobie sprawy, że jestem w UFC. Skupiam się na tym jakim zawodnikiem jestem teraz. Porównując to jak walczę teraz do tego co było, gdy walczyłem w UFC, to jestem zupełnie innym zawodnikiem. Miałem kilka dobrych skończeń w UFC, mimo to nie uważam, że walki, które tam stoczyłem były dobre. Od tego czasu mój styl kompletnie się zmienił. Wówczas byłem stójkowiczem, który skupiał się na walce w parterze, teraz jestem stójkowiczem, który skupia się na swojej grze. Aktualnie zadaje więcej ciosów, wtedy za bardzo nastawiałem się na jedno decydujące uderzenie, za bardzo polowałem na nokaut. Nie udawało mi się to i przegrywałem przez decyzje. Nie możesz walczyć w taki sposób. Mój trener powiedział mi – „musisz być gotowy by zadać 155 ciosów i przegrać, więc musisz się bardziej skupić na swojej defensywie”. To jest to czego się nauczyłem. Teraz bardziej skupiam się na obronie, nie zapominając o swoich atakach, bo to błąd, który popełnia wiele osób. Gdybym teraz wrócił do UFC, to obiecuje wam, ze zobaczylibyście innego Scotta Askhama, ale nie jest to mój cel. Chce bronić pasa mistrzowskiego, tak jak powiedziałem chce wejść w skórę Mameda Chalidowa, on wykonał świetną robotę w KSW. Nigdy nie mówię nigdy, nie zamykam sobie furtki do UFC. Jeśli miałbym to zrobić, to tylko po to by poprawić swoje błędy, by udowodnić sobie samemu, że jestem lepszym zawodnikiem niż to pokazałem. Z pewnością nie jest to jednak mój główny cel, czasem mówię, że z wyżej wymienionych powodów chciałbym to zrobić, ale nie mam na to parcia.

Aleksander Hutyra: Fani KSW znają cię przede wszystkim z twoich świetnych kopnięć, natomiast w przeszłości miałeś tylko jedno zwycięstwo przez kopnięcia. To nowa rzecz w twoim arsenale? Zdałeś sobie sprawę, że potrafisz robić to tak dobrze, że czemu by tego nie wykorzystać?Scott Askham: Miałem więcej zwycięstw przez kopnięcia…

Aleksander Hutyra: Doprecyzuje, wygrywałeś ciosami kolanami, natomiast chodzi mi o kopnięcia w wątrobęScott Askham: To prawda. To wszystko dzięki Steve’owi Bruno. On zmienił mój styl, dzięki niemu jestem innym zawodnikiem. Gdy oglądam nagrania swoich sparingów z 2015 roku, to nie mogę na to patrzeć… Trenowałem ze Stevem Bruno rozwiązania, które teraz stosuje w walce. Wszystko co robię, to dobre podstawy, nie kopię obrotówek, nie uderzam backfistów, ok ostatnio było latające kolano, ale to była końcówka trzeciej rundy, kiedy jesteś zmęczony to wszystko wchodzi na inny poziom. Także wyrazy uznania dla Steve’a Bruno.

Aleksander Hutyra: Co konkretnie sprawiło, że lepiej się teraz poruszasz na nogach?Scott Askham: Treningi ze Stevem, teraz bardziej rozumiem swoje ciało, potrafię lepiej przewidywać ataki rywala. Teraz mogę powiedzieć, że jestem zawodnikiem kompletnym. Wiemy, ze Mamed ma niebezpieczną prawą rękę, będziemy na to gotowi i bez wątpienia on będzie gotowy na moje kopnięcia na wątrobę. To będzie dobra walka.

Aleksander Hutyra: Jesteś prawdopodobnie najlepszych zawodnikiem wagi średniej w Wielkiej Brytanii. Już niedługo swój debiut w kategorii średniej będzie miał angielski zawodnik Darren Till, co sądzisz o jego umiejętnościach i nadchodzącej walce z Kelvinem Gastelumem?Scott Askham: Widziałem, że walczy z Kelvinem Gastelumem. Mamy dobre relacje, życzę mu jak najlepiej. Nie mam powodów, by z nim rywalizować na jakiejkolwiek płaszczyźnie, podążamy innymi drogami. Trenowaliśmy razem w przeszłości. Na ten moment jestem najlepszym średnim w Wielkiej Brytanii, ale jeśli Darren pokona Gasteluma, to on zostanie numerem jeden. Nie przejmuje się tym, skupiam się na sobie i nadchodzącej walce z Chalidowem. Znam swoje miejsce w światowych rankingach i udowadniam to za każdym razem. Uważam, że jestem jednym z najlepszych zawodników na świecie w tej kategorii.

Aleksander Hutyra: Jest jakiś zawodnik w KSW poza Chalidowem, z którym chciałbyś zawalczyć?Scott Askham: Nikt nie przychodzi mi do głowy, wiem, że Dricuss Du Plessis zaliczył udany debiut i chce zostać mistrzem. O to w tym chodzi. Nie mam nic do niego i trudno wskazać mi na tę chwilę kogoś z kim chciałbym walczyć

Aleksander Hutyra: Czego mógłbym ci w takim razie życzyć?Scott Askham: Zdrowia i tego, żeby udało się zawalczyć i tyle.

Aleksander Hutyra: Musimy kończyć, bo wiele osób czeka ciebie, dzięki wielkie.Scott Askham: Dzięki

Aleksander Hutyra

Aleksander Hutyra

Aleksander był redaktorem naszego portalu, zajmował się tematyką związaną ze sportami walki, przede wszystkim mma i kickboxingiem. Po zakończeniu pracy w serwisie związał się z branżą medialną i rozwija karierę jako dziennikarz radiowy.

Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!
Więcej informacji: KSW 52
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO