JANIKOWSKI CHCE STOCZYĆ W TYM ROKU JESZCZE 2 WALKI
Damian Janikowski powróci do klatki podczas gali KSW 50 w Londynie. Jego rywalem będzie pochodzący z Anglii, Tony Giles. Polak wraca po dwóch porażkach i z pewnością będzie chciał przerwać te serię w walce z Gilesem. Były medalista olimpijski w zapasach w rozmowie, opublikowanej na oficjalnej stronie organizacji KSW, podzielił się swoimi przemyśleniami, dotyczącymi ostatnich walk i nie tylko.
- Nie mam żadnych chwil zwątpienia. Wykonuję po prostu swoją pracę, którą bardzo lubię. Cały czas uczę się i rozwijam. Poznaję tajniki nowej dla mnie dyscypliny. W MMA jest jak w zapasach, które trenowałem 17 lat. W trakcie całej kariery przeżywałem wzloty i upadki, zawsze jednak ostatecznie szedłem do przodu, do kolejnych wyników i osiągnięć. Sport jest sportem, raz się wygrywa, a raz przegrywa. Ja mam jednak duszę wojownika i niezależnie od sytuacji przegrane mnie nie załamują i nie zniechęcają do dalszych treningów. Jedyne, co mogłoby mnie teraz zatrzymać, to jakaś poważna kontuzja.
Janikowski po wrześniowej gali w Londynie chciałby stoczyć w tym roku jeszcze jeden pojedynek.
- Jest bardzo duża szansa na to, że trzecią walkę w tym roku stoczę w grudniu.