ROCKHOLD: BŁACHOWICZ JEST SZTYWNY, WOLNY I NIE MA...
Luke Rockhold (16-4) jest pewny swego przed sobotnim pojedynkiem na UFC 239, gdy w Las Vegas zmierzy się z naszym reprezentantem Janem Błachowiczem (23-8). Były mistrz często atakuje swoich przeciwników w mediach społecznościowych, ale nie zawsze kończyło się to dobrze w klatce. Czy będzie tak i tym razem z stonowanym Błachowiczem, który nie daje się wyprowadzić z równowagi?
- Jan to wszystko co zdołaliśmy zdobyć na ten moment, a szukaliśmy każdej możliwości. To jest przerażająca dywizja pełna talentów. Błachowicz to twardy gość. Jest cichy, nie mówi zbyt wiele, nie ma w sobie zbyt wiele charyzmy. Nie da się o nim powiedzieć za wiele. Jest po prostu twardy. Jest sztywny, jest wolny i nie ma techniki. To jest maksimum co mogłem dostać, a teraz muszę wypracować sobie drogę na szczyt. Dokonałem w tej grze wielu rzeczy. Jestem mistrzem Strikeforce i UFC. Nie przyszedłem tu tańczyć, lecz rywalizować z czołówką. Myślę przede wszystkim o Janku, o tym co jest tuż przede mną. O Jonie Jonesie pomyślę później. On jest gdzieś tam, jest udawanym typem. On gra. Jest twardy, techniczny. Co on może mi takiego zrobić? On uważnie wybiera swoje ciosy, a ja przyniosę ze sobą moc. Zaufajcie mi, w półciężkiej jestem zupełnie innym gościem. Na ziemi poradzę sobie tak czy inaczej. On nie da rady mnie tam posłać - powiedział Rockhold w rozmowie z ESPN.