MICHAEL CHIESA ŻĄDNY REWANŻU Z KEVINEM LEE

Dodano: 24 czerwca 2019 16:31
MICHAEL CHIESA ŻĄDNY REWANŻU Z KEVINEM LEE
Aleksander Hutyra, Informacja własna
Obraz własny

Do walki obu panów doszło przed dwoma laty. W walce wieczoru gali UFC Fight Night 112, Kevin Lee poddał Michaela Chiesę duszeniem zza pleców, jednak zakończenie pojedynku spotkało się ze sporymi kontrowersjami. Sędzia Mario Yamasaki zdecydował się przerwać walkę, mimo że Chiesa nie odklepał techniki kończącej. W rozmowie z MMA Frost Radio, Maverick powiedział, że chciałby zmierzyć się ze swoim rodakiem ponownie. 

- Spotkaliśmy się twarzą w twarz przed jego walką z Barbozą. Rozmawialiśmy o zrobieniu tego ponownie, powiedziałem mu, że jeżeli pokona mnie sprawiedliwie i uczciwie to okej. Mogę z tym żyć. Taka jest natura bestii, taki jest sport, ale tutaj mowa o beznadziejnej interwencji sędziego, która kosztowała mnie przegraną. Zdecydowanie chcę powrócić do takiej walki. Wolałbym zmierzyć się ponownie teraz niż później, ponieważ jestem dużo starszy od niego. Nie chcę, żeby mnie złapał wtedy, kiedy najlepsze lata mam za sobą, a on jest w formie. Mniej więcej początek trzydziestki to twój najlepszy czas.

Chiesa podkreślił, że ma szaucnek do swojego rywala, natomiast nie darzy nim sędziego Mario Yamasakiego. 

- Szanuję każdego zawodnika, z którym walczę. Więc jeżeli już czas zróbmy to ponownie w walce wieczoru, ale bez Yamasakiego. Ten gość nigdy już nie będzie sędziował moich walk.

Pierwszy pojedynek Michel Chiesa i Kevin Lee stoczyli w kategorii lekkiej, ale do rewanżu mogłoby dojść w kategorii półśredniej, ponieważ obaj zawodnicy postanowili zmienić dywizję na wyższą. Chiesa udanie zadebiutował w wadze półśredniej, pokonując przez poddanie weterana Carlosa Condita, natomiast Lee w swojej pierwszej walce w nowej kategorii, musial uznać wyższość Rafaela Dos Anjosa.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO