UFC 241: STARCIE DIAZ-PETTIS W PLANACH!
Niewykluczone, że siedemnastego sierpnia doczekamy się powrotu do klatki Nate'a Diaza (19-11). Amerykanin miałby wrócić podczas UFC 241, gdy w tak zwanym Co-main evencie zmierzyłby się z Anthony Pettisem (22-8). Konfrontacja dwóch tak eksplozywnych zawodników już w tym momencie gwarantuje mnóstwo emocji. Mimo wszystko nie można być niczego pewnego jeśli mówimy w kontekście brata Nicka, ponieważ jego walka z Dustinem Poirierem została nawet oficjalnie ogłoszona, a ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Ciekawostką jest, że będzie brakowało trzech dni, aby to Diaz aż po trzech latach przerwy wrócił do klatki. Walczącego 34-latka widzieliśmy ostatni raz w sierpniu 2016 roku, gdy na UFC 202 stanął do rewanżu z Conorem McGregorem. Po znakomitym boju ogłoszono zwycięstwo Irlandczyka. Nate to barwna postać i to wskazuje choćby zainteresowanie jego osobą choć w tamtych momentach nie miał zaplanowanej żadnej walki.
''Showtime'' to odpowiedni zawodnik, który umie sprawić sensacje, a jego niekonwencjonalne akcje na zawsze przejdą do historii. Były mistrz walczy w kratkę, ale dalej jest uważany za ścisłą czołówkę choć miał on sporo problemów - co pokazywały zmiany kategorii wagowych. Pettis dał kapitalny pojedynek z Tony Fergusonem, który ostatecznie przegrał. Ostatnia walka miała miejsce na UFC on ESPN+6, gdzie był kompletnie bezradny, ale nie przeszkodziło to mu sprawić następną niespodziankę! Pettis 5-sekund przed końcem drugiej odsłony ciężko znokautował Stephena Thompsona.