LUKE ROCKHOLD OSTRO O WALCE Z JANEM BŁACHOWICZEM
Zawsze pewny siebie były mistrz UFC, Luke Rockhold (16-4) w dosadnych słowach zapowiada szybką robotę w walce z ''Cieszyńskim Księciem'' Janem Błachowiczem (23-8) podczas jednej z największych gal w historii światowego MMA - UFC 239 w Las Vegas, która czeka nas 7 lipca.
- Przejadę się po tym sku*wysynu. Nie wygrywam ostatnio przez poddania, wysysam z rywali wolę życia. Mam dobre przeczucia. Szykuje się spoko walka. Jestem teraz silniejszy, mam większą moc uderzenia, jest po prostu inaczej. Będzie szybko i bez pie*dolenia - tako rzecze Rockhold, dla którego starcie z Polakiem będzie debiutem w dywizji półciężkiej.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku Rockhold stoczył tylko jedną walkę, przegrywając przez nokaut z potwornie niebezpiecznym Yoelem Romero w lutym na UFC 221. Potem Amerykanin zmagał się z kontuzjami, ale wydaje się, że najgorsze ma już za sobą. Z kolei ostatnia walka Błachowicza to porażka przez TKO z Thiago Santosem podczas lutowej gali UFC w Pradze. Ta przegrana przerwała passę czterech zwycięstw Jana pod flagą największej organizacji MMA na świecie. Od października 2017 roku do września 2018 roku Polak pokonał kolejno: Devina Clarka, Jareda Cannoniera, Jimiego Manuwę i Nikitę Kryłowa.