DEREK BRUNSON UNIKNĄŁ NOKAUTU... NA SAMYM SOBIE
Derek Brunson (19-7-0) powrócił na zwycięskie tory. Na gali UFC w Ottawie pokonał jednogłośną decyzją sędziów Eliasa Theodorou (16-3-0). Amerykanin zdominował rywala na pełnym dystansie. Brunson zawalczył tym razem mądrze, od początku do końca realizując swój plan taktyczny i nie dał się ponieść emocjom, co w przeszłości zdarzało mu się często. W trzeciej rundzie doszło do ciekawej sytuacji, w której to plasujący się na 10 pozycji w rankingu kategorii średniej zawodnik był bliski znokautowania, lecz nie rywala, a samego siebie.
- Złapałem Eliasa, zacisnąłem swoje ręce wokół jego pasa i podniosłem go. Nagle przypomniałem sobie sytuację Jarreda Brooksa, kiedy sam się znokautował po nieudanym wyniesieniu. Wtedy do mnie dotarło, że jak odprawię sam siebie przez własną głupotę, to będzie nie do pomyślenia. Dobrze, że postanowiłem przerzucić go na prawy bark i obalić chroniąc swoją głowę, a następnie przejść do pozycji północ-południe.
Wideo z akcji, o której wspomniał Brunson poniżej:
https://twitter.com/ufc/status/1124861170119143425
Derek Brunson powrócił na zwycięskie tory po porażce przez nokaut z Israelem Adesanya. Dla Eliasa Theodorou była to pierwsza porażka od 2 lat, przed tym pojedynkiem, Kanadyjczyk mógł pochwalić się serią 3 wygranych z rzędu.