JURKOWSKI O DECYDUJĄCYM STARCIU NA KSW 48
Popularny Łukasz ''Juras'' Jurkowski (16-11) zmierzy się ze Stjepanem Bekavacem (19-9) podczas nadchodzącej wielkimi krokami gali KSW 48 w Lublinie - już 27 kwietnia. Polak miał już okazję walczyć z Chorwatem i poniósł porażkę, tym razem chce znokautować rywala i pozbawić go złudzeń.
- Trzeci pojedynek po powrocie da mi odpowiedź na pytanie, czy jestem w stanie rywalizować na poziomie KSW. Chcę wygrać szybko i efektownie. Nie biorę żadnej decyzji wymęczonej przy siatce, bo to nie jest mi do niczego potrzebne. Jeżeli wygram efektownie, to pod koniec roku prawdopodobnie będę chciał wielką walkę. Mówi, że mnie znokautował, co jest totalną abstrakcją. Cały czas czekam, aż ktoś znajdzie ten pojedynek i zobaczy, jak było naprawdę. W drugiej rundzie zerwałem torebkę w stawie skokowym przy przyspieszeniu - mówi ''Juras'' w wywiadzie dla Polsatu Sport.
Polak i Chorwat pierwszy raz zmierzyli się aż czternaście lat temu - na gali UN 3 w 2005 roku. Bekavac pokonał wtedy ''Jurasa'' przez TKO w drugiej rundzie. Ostatnie trzy walki Chorwata to natomiast porażki przed czasem w pierwszej rundzie, ostatnią zadał mu Daniel Toledo na gali ACB w kwietniu zeszłego roku. Juras z kolei - jak zapewne pamiętają wszyscy kibice MMA w naszym kraju - powrócił w 2017 roku do klatki po sześciu latach przerwy, pokonując Thierry'ego Sokoudjou, a w drugiej walce po powrocie, podczas gali KSW 42 (marzec 2018) przegrał w rewanżu z Martinem Zawadą. Polak nie wyszedł wtedy do drugiej rundy z powodu kontuzji mostka.