JARED CANNONIER: NIE SĄDZIŁEM, ŻE DO TEGO DOJDZIE
Jared Cannonier (11-4) jest zaskoczony, a z drugiej strony zaszczycony ofertą walki w Brazylii. Amerykanin jedenastego maja podczas UFC 237 zmierzy się z legendarnym Andersonem Silvą (34-9). 34-latek zapowiada, że jeśli ma zwyciężyć to musi znokautować swojego oponenta.
- Nigdy nie sądziłem, że do tego dojdzie. Dopiero do mnie dzwonili i kurde, teraz widzę, że ogłaszają to, więc Silva najpewniej się też zgodził na walkę. Na razie uzgodniliśmy to ustnie, ale chyba Silva się zdecydował. To dla mnie wielki zaszczyt, żeby zawalczyć z nim w jego potencjalnie ostatnim starciu w oktagonie. Zrobię wszystko, żeby dać dobre show. Po zwycięstwie na punkty nad Silvą, Adesanya dostał walkę o pas. Wyobraźcie sobie, że jadę do Brazylii i tam nokautuję Andersona. Wyobraźcie sobie jak to może wpłynąć na moją karierę? Nie zamierzam z nim tańczyć w oktagonie, zamierzam położyć na nim swoje pięści i spróbuję go znokautować - powiedział Cannonier.