TRAILER: VELASQUEZ vs NGANNOU NA GALI UFC PHOENIX

Dodano: 11 lutego 2019 14:43
TRAILER: VELASQUEZ vs NGANNOU NA GALI UFC PHOENIX
Redakcja, UFC
Obraz własny
Już w najbliższą niedzielę w Phoenix, podczas gali UFC on ESPN 1 dojdzie do pojedynku, która rozpala wyobraźnię każdego miłośnika mieszanych sztuk walki. Main event wieczoru to starcie dwóch kapitalnych ''ciężkich'': wracającego po długiej przerwie byłego mistrza Caina Velasqueza (14-2) i potwornie silnego Francisa Ngannou (15-3).

Już w najbliższą niedzielę w Phoenix, podczas gali UFC on ESPN 1 dojdzie do pojedynku, która rozpala wyobraźnię każdego miłośnika mieszanych sztuk walki. Main event wieczoru to starcie dwóch kapitalnych ''ciężkich'': wracającego po długiej przerwie byłego mistrza Caina Velasqueza (14-2) i potwornie silnego Francisa Ngannou (15-3).

Przypomnijmy, że Velasquez, Amerykanin o meksykańskich korzeniach drugi raz stracił tytuł mistrza wagi ciężkiej UFC w czerwcu 2015 roku (gala UFC 188) w walce z Fabricio Werdumem. Była to duża niespodzienka, gdyż Cain wydawał się wtedy wielu kibicom zawodnikiem wręcz nie do pokonania. Kombinacja jego wszechstronnych umiejętności z nadludzką kondycją była przez lata zabójcza. Velasquez miał na swoim koncie przed walką z Werdumem zwycięstwa m.in. nad Juniorem Dos Santosem (trylogia, w której Cain dwukrotnie zrewanżował się swojemu pierwszemu pogromcy), Antonio Silvą (również dwa zwycięstwa), Brockiem Lesnarem, Antonio Nogueirą, Benem Rothwellem i Cheickiem Kongo. Panował w wielkim stylu, ale porażka i seria przykrych kontuzji zahamowała jego karierę. Stoczył wprawdzie jeszcze jedną walkę, w której pokonał przed czasem Travisa Browne'a (sierpień 2016, gala UFC 200), jednak od tego czasu nie wszedł do oktagonu ani razu w oficjalnym starciu. Czy stary mistrz zdoła wrócić do dawnej chwały?

Z pewnością łatwo nie będzie. Jego przeciwnik, Franuz Francis Ngannou to prawdopodobnie najmocniej bijący obecnie ''ciężki'' w UFC, prawdziwy olbrzym, który był jednym z największych odkryć federacji ostatnich lat. Ngannou wygrał pierwsze sześć walk w UFC przed czasem, odprawiając m.in. Alistaira Overeema, Andreia Arlovskiego i Curtisa Blaydesa. Potem przyszły jednak dwie porażki z rzędu - sposób na nokautującą maszynę znaleźli Stipe Miocic (w obronie swojego pasa mistrzowskiego) i Derrick Lewis. Obaj zwyciężyli przez jednogłośne decyzje sędziów. Powrót Ngannou po porażkach był szybki i efektowny - Francuz zniszczył w rewanżu Curtisa Blaydesa podczas gali UFC w Pekinie (listopad 2018, TKO w pierwszej rundzie) i wrócił do gry o najwyższe stawki. Na jego drodze stoi teraz weteran, który zrobi wszystko, by odzyskać tron. Jaki będzie przebieg ich pojedynku? Cain posiada większe umiejętności od 32-letniego przeciwnika, lecz forma tak długiej przerwie jest sporą niewiadomą, a siła Ngannou nie wybacza błędów i rdzy. Szykuje się wojna o trudnym do przewidzenia wyniku, w której pewien jest tylko jeden wygrany: publiczność.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO