UFC PRAGA: ADAM KOWNACKI GOŚCIEM GALI
Opromieniony ostatnim zwycięstwem, zaliczany powszechnie do czołówki bokserskiej wagi ciężkiej Adam Kownacki (19-0, 15 KO) będzie gościem gali UFC w Pradze, która odbędzie się już 23 lutego. W walce wieczoru wystąpi oczywiście Jan Błachowicz (23-7), którego czeka wielkie starcie z Thiago Santosem (20-6). Kownacki będzie natomiast kibicował nie tylko Polakowi...
KOWNACKI W CZOŁÓWCE WAGI CIĘŻKIEJ >>>
Popularny i ceniony już nie tylko wśród Polonii, ale także wśród kibiców w kraju i amerykańskich dziennikarzy, ''Babyface'' wybiera się do stolicy Czech przede wszystkim po to, by wspierać swojego kolegę - Giana Villante (17-10), który zmierzy się z drugim Polakiem występującym na karcie głównej prestiżowej gali - Michałem Oleksiejczukiem (12-2). Przylot Kownackiego do Polski (w której zagości na tydzień lub dwa po powrocie z Pragi) z pewnością będzie wydarzeniem, które przyciągnie uwagę jego błyskawicznie rosnącej rzeszy fanów. W rozmowie z Arturem Gacem z portalu Interia, Kownacki przybliżył szczegóły swojej wizyty na gali.
UFC PRAGA: OLEKSIEJCZUK W KARCIE GŁÓWNEJ >>>
- Pod koniec lutego (przylatuję do Polski - przyp. red.) W tym czasie na gali UFC w Pradze będzie walczył mój kolega Gian Villante. Na jego walce będzie mój trener Keith Trimble, więc ja również tam się wybieram, by mu kibicować - mówi polski pięściarz.
Warto przypomnieć, że Trimble pracuje z wieloma zawodnikami MMA i wielu mistrzów tej dyscypliny (w tym sam Stipe Miocic) sparuje lub sparowało również z Adamem Kownackim. Trzeba również dodać, że to zasługą Trimble'a jest w dużej mierze sukces Adama. Poważne kontuzje, problemy z dyscypliną i polityka bokserska zastopowały bowiem niemal dekadę temu karierę ''Babyface'a''. Nie walczył przez prawie trzy lata, wrócił w 2013 roku i wkrótce rozpoczął współpracę z nowym trenerem - właśnie Trimble'em, współwłaścicielem Bellmore Kickboxing & MMA Academy na Long Island, wówczas opiekunem m.in. Chrisa Algieriego. Trimble jest odpowiedzialny za zwiększenie intensywności treningu Kownackiego, poświęca mu maksimum uwagi i dba - wraz ze specami od przygotowania fizycznego - o poprawę sprawności ogólnej. Efekty tej współpracy widać w walkach, Polak zaczyna lepiej wykorzystywać swój potencjał.
Wracając jeszcze do wspomnianego wywiadu Kownackiego. Zdradził on w nim zaskakujący scenariusz, według którego miałby zakończyć karierę po walce unifikacyjnej ze swoim przyjacielem, Jarrelllem Millerem. Aby tak się stało, ''Babyface'' i ''Big Baby'' musieliby jednak zostać mistrzami świata. Obecnie przymierzani są do walk z Deontayem Wilderem (Kownacki) i Joshuą (Miller), więc poniższa wypowiedź wcale nie brzmi tak nieprawdopodobnie, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Tym bardziej, że dwaj przyjaciele z Brooklynu nie mogą być w walkach z mistrzami skazywani na porażkę...
- Myślę, że właśnie to byłoby najlepszym zakończeniem tego filmu, o którym wspomniałem (życie Adama jest porównywane przez niego do scenariusza filmowego - przyp.red.). Gdyby taka walka się odbyła i wygrałbym z Jarrellem, zostając absolutnym mistrzem świata wagi ciężkiej z wszystkimi pasami w kolekcji, to w takim momencie odszedłbym z boksu - oto przepis polskiego fenomenu wagi ciężkiej na nieśmiertelność.