CONOR I KHABIB: KOMPENDIUM WIEDZY O KARACH
Znamy już wymiar kar, jakie otrzymali Conor McGregor (21-4) i Khabib Nurmagomedow (27-0) za udział w awanturze, jaka rozpętała się po ich walce na gali UFC 229 w Las Vegas. Komisja Sportowa Stanu Nevada wydała swoje wyroki w tej sprawie.
Zgodnie z postanowieniem komisji, McGregor został zawieszony na sześć miesięcy. Okres zawieszenia jest liczony od 9 października, czyli niemal od dnia walki. Ponadto Irlandczyk musi zapłacić grzywnę w wysokości 50 tysięcy dolarów. Główny wniosek dla kibiców to informacja, że ''Notorious'' już 6 kwietnia może wrócić do oktagonu. Coraz więcej mówi się o jego walce z Donaldem Cerrone, ale jeszcze nie została ona oficjalnie ogłoszona - ani nawet nieoficjalnie zapowiedziana - przez UFC. Oto, jak zadowolony McGregor skomentował wyrok komisji.
- Dziękuję Komisji Sportowej Stanu Nevada za uczciwą ocenę tego incydentu. Nie miałem zamiaru trafić ostatnim ciosem tego wieczoru krewnego mojego rywala. Po prostu tak to się rozegrało. Dziękuję wszystkim i czekam na kolejną walkę - oświadczył McGregor, nawiązując do uderzenia, jakim trafił brata Khabiba, Abubakara Nurmagomedowa.
Sam Khabib otrzymał od komisji znacznie wyższą karę: aż 500 tysięcy dolarów grzywny plus dziewięć miesięcy zawieszenia, które może zostać skrócone maksymalnie o trzy miesiące, jeżeli Dagestańczyk zaangażuje się w kampanię przeciwko znęcaniu się. Menadżer Khabiba Ali Abdelaziz szybko odniósł się do tych postanowień, mówiąc o nierównym traktowaniu mistrza UFC wagi lekkiej. Według Abdelaziza, Khabib nigdy więcej nie zawalczy już w Nevadzie, a powróci dopiero wtedy, gdy skończą się zawieszenia Zubairy Tukugowa i Abubakara Nurmagomedowa - również zawieszonych za udział w awanturze. I to aż na rok, co oznacza, że Khabib wróci zapewne dopiero w okolicach października. Dagestański mistrz skomentował zawieszenie dużo krócej niż jego menadżer, oświadczając po prostu w mediach społecznościowych, że ''zawsze rządzi polityka''.
Przypomnijmy, że awantura po wygranej przez Nurmagomedowa walce rozpoczęła się, gdy Khabib wyskoczył z oktagonu i zaatakował Dillona Danisa, członka teamu McGregora, z którym od dawna miał na pieńku. Natychmiast do awantury zaczęły dołączać kolejne osoby, w tym McGregor. Poniżej nagranie z całego zajścia, które mówi więcej niż słowa. Dodajmy na koniec, że rozpoczęty na długo przed UFC 229 konflikt na linii team Conor-team Khabib (materiał na osobną opowieść) trwa nadal i nie wygląda na to, by miał się szybko skończyć.
KSW I FEN STOCZĄ WALKĘ O KUMPLA CONORA? >>>
