JONES ZNOWU SZOKUJE, CHCE ZMIANY WYNIKU WALKI Z DC
Mistrz UFC wagi półciężkiej, Jon Jones nigdy nie przestanie wzbudzać kontrowersji swoimi wypowiedziami. Dał temu przykład już wielokrotnie, a teraz wspina się na nowe wyżyny. Nawiązał do dawnej sprawy, która wkrótce może znów być na ustach wszystkich... Ale zanim zacytujemy jego słowa, przypomnijmy pewne fakty.
Jones, powracając ze swojego pierwszego zawieszenia przez agencję antydopingową USADA, pokonał Daniela Cormiera przed czasem na UFC 214 w Anaheim w lipcu 2017 roku. Odzyskał wtedy pas mistrzowski w wadze półciężkiej, ale radość była krótka. Po walce ogłoszono, że w organizmie Amerykanina wykryto zakazany Turinabol. Jones otrzymał drugie zawieszenie, wynik walki zmieniono na no-contest.
Po kolejnym powrocie Jones został dopuszczony przez kalifornijską komisję, aby walczyć z Alexandrem Gustafssonem w sobotę 29 grudnia zeszłego roku w walce wieczoru na UFC 232. USADA orzekła, że pozytywny wynik testu, który wykazał kolejne "anomalie" przed starciem ze Szwedem, nie pokazał nowego zastosowania Turinabolu. Między innym z tego powodu ''Bones'' powraca do drugiej walki z Cormierem.
- Z tego, co rozumiem, Turinabol może pozostać w twoim organizmie przez siedem lat. Kiedy pierwszy raz walczyłem z Cormierem, nigdy nie znaleziono krótkookresowego metabolitu. Nie znaleziono również metabolitu średniookresowego. Znaleziono jedynie metabolit długookresowy. Kto wie, jak długo znajdował się w moim ciele? Może siedem lat? Właśnie dlatego chcę zmiany wyniku mojej drugiej walki z DC - powiedział ''Bones'', po raz kolejny dolewając oliwy do ognia i budząc oburzenie komentujących jego wypowiedź kibiców.