PLAN JONESA NA 2019: TOTALNY ROZPIE*DOL
Furorę w mediach społecznościowych i środowisku MMA robią wpisy owianego złą sławą mistrza wagi półciężkiej Jona Jonesa (23-1). Dyskusjom nie ma końca, Jones budzi większe kontrowersje niż kiedykolwiek i każda jego kolejna walka będzie wydarzeniem o ogromnym ciężarze gatunkowym.
- Od razu po powrocie do domu wracam do gymu, by nadal rozwijać mój arsenał z pomocą mojego teamu. Wygram w tym roku wszystko, co się da, totalnie rozpie*dolę. Chcę stoczyć trzy walki i nie pozostawić żadnych wątpliwości co do mojej mistrzowskiej dominacji. Dyktuje mi to moja pasja, fani na to zasługują. Byliście ze mną na dobre i na złe, a rok 2019 będzie niesamowity. Wszystko dlatego, że wiem, co się liczy i dlaczego. Do wszystkich zawodników w mojej kategorii - ustawcie się w szeregu, każdy z was zostanie dojechany. Król wrócił i nikt oprócz niego nie będzie spał spokojnie. Ta sama korona, to samo panowanie, nowe twarze, więcej bólu. To przynoszę wam w 2019 - obwieszcza na Instagramie Amerykanin w charakterystycznym dla siebie stylu, dodając przy tym na Twitterze krótki, ale znaczący i nie wymagający zbytniego tłumaczenia wpis o najnowszym rankingu P4P według UFC.
- This is #1 Bullshit - pisze ''Bones'', nie zgadzając się oczywiście się z pierwszym miejscem swojego wielkiego wroga, Daniela Cormiera, który wyprzedza znajdującego się na drugim miejscu Jonesa.