JJ: MAM W SOBIE MASĘ GŁODU, ODWAGI, AMBICJI I MARZEŃ
Mamy dłuższy wpis naszej byłej mistrzyni Joanny Jędrzejczyk. Polka w ostatnim starciu musiała uznać wyższość Valentiny Shevchenko, a stawką był pas kategorii muszej.
- Ja nigdy nie przestanę, ponieważ nie chcę przestać. Mam w sobie masę głodu, odwagi, ambicji i marzeń, aby dalej kroczyć przez życie założoną sobie kiedyś drogą. Może wynik walki nie był taki, jakiego oczekiwaliśmy, ale wiem jedno – zostawiłam w oktagonie serducho, krew, pot i łzy, a także pokazałam charakter prawdziwej atletki, osoby sięgające po najwyższe tytuły mistrzowskie, a także lwicy, która nigdy się nie poddaje, lecz walczy do końca. Jestem dumna z przebiegu wielotygodniowych przygotowań. Jestem dumna z moich trenerów, sparingpartnerów i dziękuję moim sponsorom za wyrozumiałość. To Bóg daje mi siłę i naznacza moją drogę. Tym razem tak miało być. Ja zgadzam się z wolą Najwyższego Moja rodzina i przyjaciele zawsze są ze mną i trwają w tęsknocie oraz miłości, wyczekując naszego kolejnego spotkania. Drodzy Kibice. Dziękuję Wam za wsparcie, emocje i codzienną dawkę pozytywnej energii, która motywuje mnie do dalszych działań. Nie ma sportu bez Was. Bez prawdziwych kibiców. Kocham Was. Ten moment, gdy wchodziłam do oktagonu w Toronto był bardzo emocjonalny, kiedy patrzyłam na niezliczoną liczbę biało czerwonych flag i na ludzi skandujących moje imię przez całą walkę. Napisaliśmy wspólnie już kawał pięknej historii, zawsze tocząc boje o najwyższe tytuły. Ale wiecie co? Idziemy dalej. Napiszemy jeszcze więcej. Niech historia się tworzy. Po chwili odpoczynku wracam do Was. PS Dziękuję Walentynie za bardzo mocną walkę i gratuluję zasłużonego zwycięstwa tytułu mistrzowskiego - napisała Jędrzejczyk.