MARIAN ZIÓŁKOWSKI: TO OGROMNA SZANSA
Marian Ziółkowski już pierwszego grudnia stoczy swoją drugą walkę w największej federacji w naszym kraju. Na KSW 46 w Gliwicach czeka go nie małe wyzwanie, bo Gracjan Szadziński obdarzony mocnym uderzeniem.
- Nie będzie teraz okazji do żadnych wymówek. Dostałem sporo czasu na przygotowania. Mam sporo do udowodnienia sobie, kibicom i pojawia się trochę presji. Myślę, że jakoś sobie z tym poradzę i powinno być dobrze. Zobaczymy, czy będzie wywierał presję i czy przyjdzie mu to z łatwością. Nie mam zamiaru cofać się w tej walce. Moja stójka też stoi na wysokim poziomie i wiele walk to pokazało. Będziemy mieli okazję pokazać, który z nas w tej płaszczyźnie po prostu potrafi więcej. Nie jestem rzucony na pożarcie! Kompletnie tego zestawienia w taki sposób nie odbieram. To dla mnie ogromna szansa. Za mięso armatnie według wielu mogłem robić w walce z Koike Erbstem. Nie miałem przygotowań, na ostatnią chwilę zbijałem wagę i jeszcze ją musiałem poprawiać... Tutaj jest zupełnie inaczej. To jest uczciwe zestawienie. Dostałem zawodnika, który jest w moim zasięgu. Zwycięstwo otworzy mi drzwi do kolejnych fajnych pojedynków w organizacji. Po zwycięstwie jeszcze jedna czy dwie wygrane i można myśleć o pasie mistrzowskim - powiedział Ziółkowski w rozmowie z Polsatem Sport.