UFC: OŚWIADCZENIE JOANNY JĘDRZEJCZYK
Była mistrzyni Joanna Jędrzejczyk postanowiła wydać oświadczenie w sprawie odwołania walki. Polka została wycofana w kuriozalny sposób z walki o tytuł mistrzowski kategorii muszej. Miejmy nadzieje, że Jędrzejczyk skrzyżuje jeszcze rękawice z Valentiną Shevchenko.
- Ja uciekająca przed walką? Nigdy! Wczoraj została poinformowana o odwołaniu mojej walki. Niestety o tej całej sytuacji dowiedziałam się od dziennikarzy, co mnie bardzo zaskoczyło. Czuję złość i smutek. Zlekceważono kontrakt, który już podpisałam na walkę mającą się odbyć 8 grudnia. Naciskano, abym przyjęła nowy termin walki na listopad, jednocześnie tym samym nie dając mi możliwości przygotowania się podczas campu. Valentina jest bardzo wymagającą przeciwniczką, a moim celem było (i nadal jest) przygotowanie się do tej walki jak najlepiej potrafię oraz finalne zdobycie tytułu mistrzowskiego UFC w wadze muszej. Każdą walkę i przeciwniczkę traktuję bardzo poważnie oraz z respektem. Mogłam podjąć wyzwanie i zawalczyć w NY, gdyby chodziło mi jedynie o pieniądze. Z szacunku do przeciwniczki i samej siebie odrzuciłam propozycję UFC o zmianę terminu walki ponieważ moim celem jest wyjście do walki w najwyższej formie i aby to osiągnąć muszę wykonać swoją pracę od początku do końca. Przez 15 lat kariery kierowałam się wyłącznie rozwojem, sportową rywalizacją na najwyższym, światowym poziomie oraz realizacją marzeń. Oczywiście sztuki walk są moją pracą, ale też przede wszystkim pasją, hobby i są w mojej krwi i życiu. Jako profesjonalistka i osoba ambitnie podchodząca do swoich życiowych i zawodowych obowiązków czuję się rozżalona zerwaniem kontraktu. Jest to spotęgowane faktem, że zrezygnowałam ze wszystkich swoich obowiązków zaplanowanych na długo przed ogłoszeniem walki, a które wypadałyby podczas campu. W momencie gdy podpisuję kontrakt nie ma nic ważniejszego niż przygotowania do walki - napisała Jędrzejczyk.