KSW 44: TORRES POKONUJE WOLAŃSKIEGO NA PUNKTY
Obaj zawodnicy zaczęli od szybkich wymian i udanych uników. Dużo niskich kopnięć, niestandardowych uderzeń i prawdziwy pokaz koordynacji ruchowej ze strony obu fighterów. Pierwsza runda przyniosła wiele emocji i ciężko było po niej wyrokować jaki będzie rezultat tej batalii.
W drugiej odsłonie wojownicy utrzymali tempo i nieprzewidywalność. Torres udowodnił, że ma szczękę ze stali przyjmując czysty cios na twarz i kontynuując walkę jedynie lekko się chwiejąc. Pod koniec rundy Wolański wylądował na deskach, ale gong go uratował.
Na trzecią rundę Torres wychodził wciąż świeży, zaś Wolański wyglądał na mocno zmęczonego. Polak jednak się obudził i przejął inicjatywę, niewiele zabrakło do skończenia rywala. Ostatnie 30 sekund nie przyniosło rozstrzygnięcia. Zwycięzcą tego niezwykle efektownego pojedynku niejednomyślną decyzją sędziów został Daniel Torres.