MŁODE WILKI #1: ADAM WIŚNIEWSKI
Dziś ruszamy z pierwszym cyklem nowego programu 'Młode Wiki', w którym prezentujemy sylwetki młodych i mało znanych zawodników sportów walki. We wprowadzającym materiale gościmy Adama Wiśniewskiego.
Na początek pytanie standardowe: jak to się wszystko zaczęło?
Chyba jak u większości ‘fighterów’ od lania na ulicy. Na początku zacząłem trenować w celu zemsty a z czasem stało się to pasja. Dziś tych chłopaków znam, lubię i jestem im wdzięczny.
Czy można byłoby Cię nazwać takim ‘bad boyem’?
Chyba nie. Raczej zawsze byłem chudy i nie nadawałem się do bicia.
Teraz jesteś chudy tylko trochę urosłeś.
Około 100 kg. Chudy ale byk.
Nie można powiedzieć o Tobie, że jesteś leniem bo bardzo często startujesz.
Jest zdrowie, co jest najważniejsze i mam nadzieje, że będzie ze mną zawsze! Tak więc staram się co miesiąc maksymalnie co dwa miesiące stoczyć jakąś walkę.
To dobre tempo. Ale czasami pozwalasz sobie na odpoczynek?
Święta i w wakacje mam na to chwilę. Oczywiście jest to odpoczynek od diety i od dużej ilości treningów. Zmniejszam wtedy do jednego treningu dziennie i przykładowo zamiast K1 robię bieganie 10/15 km.
Czyli cały czas na sportowo?
Dokładnie.
Poza samym trenowaniem jesteś również trenerem.
Tak, pracuje jak trener personalny.
I z tego co zauważyłam prowadzisz zajęcia głownie dla kobiet.
Tak, areoboks i super pośladki.
Masz w swojej grupie dużo pań czy wciąż panuje przekonanie, że sporty walki to nie zajęcie dla kobiet?
W swojej grupie mam dużo Pań! Panowie przychodzą rzadko albo wcale. Niestety może nie wszyscy ale zauważam, że to kobiety mają większe ‘jaja’ i to one starają się dwa razy mocniej.
Aż chce się zaśpiewać piosenkę ‘Gdzie Ci mężczyźni’.
Są oczywiście, nie mówię wszyscy ale jest to zauważalne.
A córka jest już fanką taty? Odwiedziła go już na macie?
Tak, była ze mną raz na macie i uśmiechała się (kolorki i ludziki się ruszały). Jest jeszcze za mała na treningi.
A gdy podrośnie to zaprowadzisz nią z ochotą na trening sportów walki czy na coś innego?
Na pewno nie uderzany. Chyba, że będzie starsza i sama zadecyduje. Gdy się urodziła zażartowałem, że będzie modelką z czarnym pasem judo o raz bjj tak więc pewnie pójdzie w tym kierunku.
Oprócz samych sportów walki widać, że jesteś aktywny również w innych sportach.
Kiedy tylko mam wolne od pracy i jest jakiś bieg, rajd rowerowy lub ‘streat ball’ to startuje. Z takich imprez jest piękny medal a moja córeczka je lubi.
Ja sama nie wiem co to ‘streat ball’ bo z koszykówki wiem tylko tyle, że wysocy panwie, biegają i rzucają piłkę do kosza.
Streat ball odbywa się na boiskach szkolnych lub ulicy jak sama nazwa mówi. Są organizowane takie turnieje, nawet u nas w mieście i w tym roku też chyba wystartuje.
Teraz już wszystko wiadomo. Zostało tylko poczekać aż pokażesz swój start w mediach społecznościowych. 2-4-0 t Twój aktualny rekord w MMA?
Tak.
Na początku czerwca Twoje kolejne starcie. Mógłbyś coś więcej o nim powiedzieć?
Jest to walka w K1. Od jakiegoś czasu walczę tylko w tej formule lub w Muay Thai. Co mogę powiedzieć? Hmm… przeciwnik dobry jak każdy, waga ciężka i znając życie będzie cięższy o 15 kg minimum.
Odpuściłeś sobie już na dobre starty w MMA czy chciałbyś kiedyś do nich wrócić? Może już do konkretnej organizacji na dłużej?
Chciałbym wrócić ale czas pokaże. Ja cały czas trenuje w każdej płaszczyźnie. Jeżeli trafi się fajna propozycja na pewno ja przemyśle.
I oby tak było! Jak przygotowania? Widziałam na Twoim Instagramie, że nawet podczas wyjazdu z rodziną nie odpuszczasz.
Jestem w dobrej formie i je jedyne co może mnie zaskoczyć to mocne uderzenie w szczękę. Tak, z rodziną wyjechaliśmy do Bielawy , gdzie z rana biegałem lub jeździłem na rowerze a po południu szlifowałem formę w Bebson Gold Team. Tak więc w gazie jestem cały czas.
Chłopacy z Bielawy dali wycisk?
Tak, to mocne chłopy! I przede wszystkim mimo tego, że reprezentujemy inne barwy super mnie przyjęli.
Czasami warto posmakować chleba z innego pieca.
Tak tez uważam. Często podróżujemy i staram się zawsze zajść do innego klubu.
A Twoim klubem w którym przygotowujesz się na co dzień jest?
Fight Academy Stargard i czasem Koch Jiu Jitsu Team w Szczecinie.
I przypuszczam, że na mały wycisk nie masz co tam liczyć?
Ogólnie myślę, że jestem coraz lepszy i w coraz lepszej formie ale na każdym treningu przekonuje się, że jednak się myliłem.
Z kim trenujesz? Kto pomaga Ci w przygotowaniach?
Najczęściej jest to trener Marek Medyński i mój przyjaciel od dziecka Damian ‘White Tiger’ Ostęp ale jest wielu innych mocnych chłopaków, na których zawsze mogę liczyć.
Na swoim ciele masz bardzo dużo tatuaży, większość z nich miała pewnie inspiracje sportową. Dobrze myślę?
Tak, ale nie tylko. Większość z nic jest przemyślana i dużo dla mnie znaczą.
Teraz już a sam koniec- czego Ci życzyć przed 2 czerwca?
Abym wyszedł z tej walki bez kontuzji. O wygraną zadbam sobie sam.
I tego życzę! No i czekamy na filmik z Twojej walki na YouTube, którym mam nadzieje, że się pochwalisz.
Jasne! Na pewno na kanale mojej żony walka będzie wrzucona. Udostępnię ją u siebie na fanpage, na którego serdecznie zapraszam.
Dziękuje bardzo za rozmowę. Bardzo miło było mi Cię gościć w pierwszym odcinku programu. Życzę coraz większych sukcesów w sporcie!

Agata Wójtowicz
Jako redaktor portalu odpowiadała za tworzenie i koordynowanie treści dotyczących krajowych i międzynarodowych sportów walki. Dbała o rzetelność publikowanych informacji, analiz oraz wywiadów z zawodnikami i trenerami. Jej praca pomagała rozwijać społeczność fanów sportów walki i budować pozycję portalu jako wiarygodnego źródła wiedzy o tej dyscyplinie.
Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!