UFC: WIELKIE ZWYCIĘSTWO BŁACHOWICZA
Wielkie zwycięstwo odniósł Jan Błachowicz na gali UFC Fight Night 127 w Londynie. Polak zrewanżował się Jimi'emu Manuwa za porażkę w Krakowie z 2015 roku. I tym razem pojedynek trwał cały dystans, był jednak pełen zwrotów i porywających akcji.
Manuwa zaczął odważnie pierwsze starcie, 'Cieszyński Książę' czekał cierpliwie na kontrę. Po jednej z nich Anglik padł na matę, i wydawało się, że walka może zakończyć się przed czasem przez poddanie. Do drugiego starcia Manuwa wychodził mocno naruszony, lecz się odbudował. Po jednym z wysokich kopnięć Anglika wydawało się, że Polak będzie w opałach, świetnie jednak ustał niebezpieczny cios i przetrwał kryzys. W trzeciej odsłonie Błachowicz znakomicie kontrolował rywala, jego ciosy coraz pewniej dochodziły do celu rozbijając Anglika. Na koniec Polak obalił rywala, czym przypieczętował zwycięstwo w ostatniej odsłonie i całej walce.
Ostatecznie sędziowie punktowali jednogłośnie zwycięstwo punktowe Błachowicza dwa razy 29-28 oraz 30-27.
Po walce w ringu Błachowicz został zapytany, jak zapatruje się na zamknięcie trylogii na dużej gali w Las Vegas.- Oczywiście, dla mnie może to być nawet następna walka. Bardzo szanuję Jimi'ego, to prawdziwy wojownik. Nie wybieram sobie przeciwników, będę walczył z każdym kogo wyznaczy mi UFC.
Polak zdradził po walce, że planem na walkę było więcej sprowadzeń, jednak tego dnia czuł się lepszy w boksie, dlatego kontynuował walkę w stójce.