CO Z TĄ GŁOWĄ: POKONAJ RYWALA PRZED WALKĄ
Zaledwie 10% tego co postrzegamy, postrzegamy świadomą częścią umysłu, natomiast reszta rozgrywa się na płaszczyźnie podświadomej. Nie będę tu pisał o wszystkich funkcjach umysłu podświadomego, bo chcę się skupić wyłącznie na tym, jak można wpłynąć na rozmówcę, czy rywala, przed i w trakcie walki.
Tak też podświadomość jest w stanie wyłapać dużo więcej niż świadomość i znając kilka sztuczek choćby z programowania neurolingwinistycznego (NLP) jesteśmy w stanie wpłynąć na podświadomość rozmówcy czy rywala i wymusić na nim korzystne dla siebie reakcje.
Podświadomość wyłapuje ruchy, gesty, intonacje, kolory, zapachy, kształty a robi to po to, żeby przede wszystkim przeanalizować czy nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo. Za tę funkcję odpowiada głównie amygdala, która jest centralną i najważniejszą częścią umysłu prymitywnego odpowiedzialnego za chronienie ludzkiego życia.
Podczas konfrontacji na konferencji prasowej czy w innych sytuacjach przed walką, w wypowiedziach itd., pierwszą bardzo ważną rzeczą jest zachowanie spokoju. To jest pierwszy sygnał jaki odbiera podświadomość oponenta, czego sam zainteresowany zwykle nie wyłapuje świadomie.
Często jest tak, że zawodnicy robią dużo złej krwi i agresji wokół eventu i wszystko jest ok jeżeli ta okazywana złość to tylko gra pod publikę. Natomiast są też fighterzy, którzy nakręcają się adrenaliną-hormonem stresu i u nich te zachowania nie są udawane. Myślą swoimi 10% postrzegania, że w ten sposób zastraszą rywala nawet nie zdając sobie sprawy, że okazują najbardziej naturalny strach.
Krzyki, agresja, arogancja, buńczuczność są oznakami wewnętrznego lęku i strachu a nie odwagi!
Teraz kiedy już wiemy, że przeciwnik się boi mamy nad nim przewagę, wiemy, że podczas walki okaże się to zawyżonym poziomem adrenaliny w jego organiźmie co usztywni mu obręcz barkową i spowolni nogi, adrenalina odbierze również racjonalną ocenę sytuacji i oddech po kilku ciosach na tułów.
Jednak nim dojdzie do konfrontacji w ringu czy oktagonie możemy zoptymalizować swoją mentalną przewagę dalszymi naciskami na podświadome sensory zagrożenia oponenta.
Przede wszystkim wypowiedź w rozmowie, która musi być spokojna i stonowana a za razem wyrażająca pewność siebie.
Kiedy podczas rozmowy istnieje możliwość potrzeć rywalowi w oczy należy więcej uwagi poświęcać na patrzenie w lewe oko rozmówcy. To oko jest odpowiedzialne za analizę otoczenia pod kątem potencjalnego zagrożenia w najbliższym otoczeniu. Do tego należy dołączyć odpowiednie gesty, ruchy a nawet kolory, które zostaną wyłapane i zakodowane w podświadomym umyśle rywala.
Zbyt dużo by zajęło opisywanie gestów i ruchów dlatego zostawię to na videobloga natomiast kwestia kolorów, które mogą być pomocne w podświadomej manipulacji jest dość prosta: czarny, złoty, żółty, czarwony lub ich mieszanki.
Istnieją również bardziej zaawansowane możliwości użycia kolorów a jednym z nich jest dopasowanie koloru spodenek do koloru lin otaczających ring bokserski. Tym sposobem z pewnością jesteśmy w stanie wykluczyć ciosy na tułów w co najmniej kilku procentach.
W poście "efekt mangusty" pisałem o podświadomych wzorcach zachowań tworzonych przez umysł w kryzysowych sytuacjach np. podczas odniesienia ciężkiego nokautu. To również można wykorzystać podczas walki, oczywiście o ile walczymy z kims kto w przeszłości zaliczył ciężkie ko.
Podświadomy umysł tego zawodnika będzie pamiętał każdy szczegół z walki, w której doszło do zagrożenia życia i podczas każdej kolejnej walki będzie szukał skojarzeń z tamtą sytuacją. Dźwięki, zapachy, kolory, to samo miasto, ten sam kolor spodenek czy muzyka wyjściowa, to wszystko bardzo wyraźnie jest odbierane przez sensor zagrożenia (amygdalę).
Kiedy te skojarzenia są wyraźne zawodnik automatycznie zmienia parametry w mózgu na obronne wracając do wzorca stworzonego w dniu porażki przez ko, czego następstwem jest ujawnienie się wszystkich wcześniej wymienionych, negatywnych symptomów.
Japońskie powiedzenie mówi: Spokój zawsze wygra z agresją.
Proszę sobie przypomnieć następijące konfrontacje i zachowania zawodników poprzedzające eventy:Kliczko-Chisora; Szpilka-Jennings; Szpilka-Kownacki; Kostecki-Sołdra
Wielu wielkich mistrzów różnych dziedzin sportu poprzez zrozumienie pracy własnego mózgu sięgnęło po największe trofea.
www.frankbarton.pl
CO Z TĄ GŁOWĄ: STRES W SPORTACH WALKI >>
CO Z TĄ GŁOWĄ: GŁOWACKI NA GALI W NYSIE >>