GNG 3: KONTROWERSJE I ŚWIETNE WALKI NA MAZURACH

Dodano: 25 lutego 2018 13:07
GNG 3: KONTROWERSJE I ŚWIETNE WALKI NA MAZURACH
Redakcja, Informacja własna
Obraz własny
W sobotę 24 lutego w Giżycku odbyła się trzecia edycja Giżyckiej Nocy Gladiatorów. Tradycyjnie pod koniec lutego oczy fanów MMA i kickboxingu w Polsce były skierowane na Mazury, a sami zawodnicy i zawodniczki nie zawiedli tych, którzy w natłoku imprez sportowych postawili na GNG.

W sobotę 24 lutego w Giżycku odbyła się trzecia edycja Giżyckiej Nocy Gladiatorów. Tradycyjnie pod koniec lutego oczy fanów MMA i kickboxingu w Polsce były skierowane na Mazury, a sami zawodnicy i zawodniczki nie zawiedli tych, którzy w natłoku imprez sportowych postawili na GNG.

Rozpoczęliśmy od trzech pojedynków undercardowych w formułach K-1 oraz MMA. Jako pierwsze w klatce pojawiły się dwie młode Panie: Gabriela Kozik oraz Anita Wolak i jak to Panie, zaprezentowały nam zaciętą walkę od początku do końca, stawiając bardziej na atak niż na obronę. Pojedynek pokazowy przypominał sparing, gdzie raz atakowała jedna, a raz druga. Pojedynek zakończył się remisem, jednak na przestrzeni całej walki lepiej zaprezentowała się mająca lepsze warunki fizyczne i bardziej aktywna zawodniczka Fightera Giżycko. 

Drugą walką undercardową był pojedynek w MMA w kategorii do 62 kg. Debiutujący na gali MMA zawodnik Arrachionu Iława, Tomasz Robak pokonał niejednogłośną decyzją sędziów Daniela Aptacego z Fightera Giżycko. Pojedynek był bardzo wyrównany, obydwaj mieli swoje momenty w stójce oraz w parterze. Na przestrzeni jednak całej walki wydaje się, że sędziowie podjęli odpowiednią decyzję dotyczącą tego pojedynku.

Zdecydowanym zwycięstwem popisał się Patryk Kraczaj z Berserker’s Team Suwałki, który zmusił narożnik Fryderyka Omaka do rzucenia ręcznika w drugiej rundzie. Zawodnik z Podlasia doskonale pracował w klinczu i stójce, rozbijając już w pierwszej odsłonie nos miejscowego Fightera, który obficie krwawił. W drugiej rundzie postawił na ciosy w stójce i widząc będącego w rejteradzie Omaka narożnik tego zawodnika rzucił ręcznik do klatki, po czym sędzia Piotr Witkowski ogłosił zakończenie walki przez poddanie narożnika.

Udanie zrewanżował się za porażkę sprzed roku Marcin Obek, który pokonał jednogłośną decyzją sędziów Damiana Seweryna z Kempo Tai Jutsu MMA Team Ruda Śląska. W starciu w umownym limicie do 80 kg Obek przeważał w stójce i dobrze kontrolował rywala w parterze w drugiej i trzeciej rundzie zapewniając sobie zwycięstwo na kartach punktowych. Obek szukał kopnięcia zahaczającego po obronie, które wykonywał po middlu lub low kicku z zakrocznej nogi. Seweryn nie dał się złapać na te sztuczki i widać było, że do tej walki był gorzej przygotowany niż przed rokiem. Brawa dla reprezentującego Fighter Giżycko i 11. Pulk Artylerii Wojska Polskiego z Węgorzewa, Marcina Obka, u którego postęp był widoczny gołym okiem i jesteśmy ciekawi, co nowego pokaże nam za rok.

Doskonały występ zanotował również Kamil Krzewina z Kempo Taj Jutsu MMA Team Ruda Śląska, który zastopował w pierwszej rundzie ciosami w parterze Rafała Gregorczyka z Fightera Giżycko. Zawodnik ze Śląska obronił honor klubu z Rudy Śląskiej dominując nad Rafałem Gregorczykiem, który pokazał, że parter nie jest jeszcze jego najmocniejszą stroną.

Dobrą walkę, chociaż niestety trwającą tylko jedną rundę, dali Paweł Ejsmont z Fightera Giżycko oraz Krystian Bałtrukanis z Berserker’s MMA Team Suwałki. Pojedynek toczył się w stójce, w której zawodnik z Podlasia postawił na kopnięcia na łydkę, a Ejsmont na prawy zamachowy. I jeden i drugi trafiał rywala, pokazując najlepsze wyszkolenie techniczne z dotychczasowych uczestników gali. Niestety w przerwie między pierwszą, a drugą rundą Ejsmont zgłosił kontuzję barku, najprawdopodobniej przemieszczenie stawu i lekarz nie dopuścił go do dalszej walki. Zdecydowanie była to jedna z najciekawszych konfrontacji na gali i szkoda, że skończyła się w ten sposób. Liczymy, że w przyszłym roku obydwaj spotkają się ponownie, będą jeszcze lepszymi fighterami i będą cieszyć nasze oczy swoją konfrontacją. 

Sporo kontrowersji przyniosła walka Piotra Pesty z Fightera Giżycko oraz Vladislava Kovaliova z Arrachionu Iława. Polsko-białoruskie starcie zakończyło się poddaniem w drugiej rundzie. Zawodnik reprezentujący iławski Arrachion poszedł po nogi, zostawił głowę, co wykorzystał Pesta łapiąc ciasno duszenie gilotynowe. I tutaj były kontrowersje, czy Kovaliov odklepał czy nie. Sam zawodnik z Białorusi protestował, podważając decyzję sędziego Piotra Witkowskiego. Powtórki nie pokazały, że zawodnik z Iławy klepał, widać było jedynie raz położoną otwartą dłoń fightera na udzie Piotra Pesty. Trzeba jednak przyznać, że w pierwszej rundzie popisał się doskonałym obaleniem, po którym kontrolował walkę w parterze. Pesta jednak ku uciesze swojej publiczności był w stanie wygrać pojedynek i czekamy na kolejne walki szeregowego 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej.

W jedynej walce zawodowej sobotniej gali w formule MMA Sylwester Miler (5-2) z Legia Fight Club Warszawa pokonał Mariusza Joniaka (3-2) z Bebson Gold Team Bielawa. Pojedynek tał na wysokim poziomie, co było widać gołym okiem, zwłaszcza w porównaniu do poprzednich walk. Posiadający brązowy pas w BJJ Joniak doskonale pracował w klinczu oraz w parterze, zwłaszcza motylą gardą, natomiast Miller skupił się na obronach i rozbijaniu rywala ciosami z góry. Joniak miał nawet ciasno dopiętą gilotynę, o czym powiedział sam Miller, że było naprawdę ciasno, jednak popełnił błąd przy toczeniu i zawodnik z Podkarpacia reprezentujący Warszawę uwolnił się z tego uchwytu. Po bardzo wyrównanej walce sędziowie jednogłośnie wskazali na zwycięstwo podopiecznego Jakuba Zawadzkiego.

Dwie walki wieczoru to starcia w formule K-1. Doświadczony kickboxer i były operator GROM, Arkadiusz ‘Motyl’ Dembiński pokonał jednogłośną decyzją Pauliusa Mitkusa z Litwy. Polak nie miał większych problemów z rywalem doskonale wykorzystując błędy w ataku Litwina i skracając dystans, po czym atakował seriami ciosów. Mitkus mimo dużej przewagi wzrostu nie był w stanie zagrozić Dembińskiemu, jednak przy blokowaniu jednego z kopnięć uszkodził nogę Polakowi. Jak powiedział sam ‘Motyl’ przed walką liczył na rewanż z innym rywalem, który miał mu odpowiedzieć na pytanie, czy dalej uprawiać sport zawodowy, czy może już czas oddać pole młodszym fighterom. Na razie jednak pozostaje w sporcie i niestety z powodu kontuzji na pewno będzie musiał odmówić organizacji Tatneft, która zaproponowała mu udział w jednym z ich turniejów. 

W walce wieczoru Aleksander Kalicki miał ciężką przeprawę z Alexeiem Zdunkiewiczem z Białorusi. Reprezentant naszych wschodnich sąsiadów wykorzystywał doświadczenie i ringowe cwaniactwo w walce z młodym podopiecznym Krzysztofa Kapronia. Kalicki doskonale składał ciosy i kopnięcia w kombinacje, a Białorusin walczący ‘na wsteku’ doskonale kontrował pojedynczymi ciosami i kopnięciami i klinował. Była to zdecydowanie jedna z najtrudniejszych walk Kalickiego w karierze, który miał problem ze złapaniem rywala. Na pewno ten pojedynek odpowiedział na kilka pytań w przypadku Kalickiego, zwłaszcza w kontekście ewentualnej walki z Eliaszem Jankowskim. Teraz przed fighterem reprezentującym AZS Politechnika Warszawska pojedynek na DSF Kickboxing Challenge na warszawskim Torwarze, którą zapowiedział zaraz po gali. Poniżej prezentujemy jeszcze pełne wyniki walk z wypełnionej po brzegi hali widowiskowo-sportowej Centralnego Ośrodka Sportu w Giżycku. 

Walka wieczoru:65 kg: Aleksander Kalicki (Polska) pokonał Aleksieja Zdunkiewicza (Białoruś) przez jednogłośną decyzję sędziów (K-1)

Druga walka wieczoru:86 kg: Arkadiusz ‘Motyl’ Dembiński (Polska) pokonał Pauliusa Mitkusa (Litwa) przez jednogłośną decyzję sędziów (K-1)

Trzecia walka wieczoru: 64 kg: Sylwester Miller (Legia Fight Club) pokonał Mariusza Joniaka (Bebson Gold Team) przez jednogłośną decyzję

Walki amatorskie:85 kg: Piotr Pesta (Fighter Giżycko) pokonał Wladislawa Kowaliowa (Arrachion Iława) przez poddanie (duszenie gilotynowe) w drugiej rundzie70 kg: Krystian Bałtrukanis (Berserker’s Team Suwałki) pokonał Pawła Ejsmonta przez TKO (niezdolność rywala do walki) w 1 rundzie (3:00 min)70 kg: Kamil Krzewina (KTJ Ruda Śląska) pokonał Rafała Gregorczyka (Fighter Giżycko) przez TKO (uderzenia w parterze) w pierwszej rundzie80 kg: Marcin Obek (Fighter Giżycko) pokonał Damiana Seweryna (KTJ Ruda Śląska) przez jednogłośną decyzję sędziów80 kg: Patryk Kraczaj (Berserker’s Team Suwałki) pokonał Fryderyka Omaka (Fighter Giżycko) przez TKO (przerwanie narożnika) w drugiej rundzie62 kg: Tomasz Robak (Arrachion Iława) pokonał Daniela Aptacego (Fighter Giżycko) przez jednogłośną decyzję60 kg: Gabriela Kozik (Fighter Giżycko) vs Anita Wolak (Ruban Fight&Fitness) – walka pokazowa w K-1 zakończona remisem 

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO