UFC ON FOX 28: SAM ALVEY ZNOKAUTOWAŁ PRACHNIO
Marcin Prachnio (13-3) nie może zaliczyć do udanych swojego debiutu w największej organizacji na świecie. Polak już w pierwszej rundzie musiał uznać wyższość doświadczonego weterana Sama Alveya (32-10), który postanowił pójść wagę wyżej.
Marcin spokojnie zaczął aż niespodziewanie ruszył z obrotowym kopnięciem na tułów, które Alvey przechwycił i był z góry. Polak szybko wstał, jednak miał kolejne kłopoty, ponieważ Amerykanin zapiął duszenie gilotynowe w stójce. Prachnio przy siatce odpowiadał kolanami na udo i po jakimś czasie udało mu się wyjść z opresji. Walka wróciła na środek i nasz reprezentant nie przestawał napierać. Sam pierw zaatakował wysokim kopnięciem, a następnie robił wrażenie niskimi kopnięciami. 'Smilin' świetnie wyczuł moment i rzucił rywala na deski. Prachnio wytrwał, jednak nie próbował odczekać tylko ponownie szedł na przeciwnika. Polak bez gardy zbliżył się do Alveya, który wykorzystał błąd. Po drugim nokdaunie sędzia postanowił przerwać walkę.