MARCIN TYBURA: MUSZĘ BUDOWAĆ WSZYSTKO OD POCZĄTKU

Dodano: 22 lutego 2018 12:01
MARCIN TYBURA: MUSZĘ BUDOWAĆ WSZYSTKO OD POCZĄTKU
Redakcja, fot. mmajunkie
Obraz własny
Marcin Tybura (16-4) mimo drugiej przegranej z rzędu pokazał się z naprawdę dobrej strony. Jak wiemy największa organizacja na świecie stawia głównie na widowiskowe walki i nie zawsze zwycięstwo jest kluczowe. Tybura po przegranej z Derrickiem Lewisem (19-5) przyznał, że musi teraz budować od początku to co stracił.

- Na pewno walka o tytuł się nie przybliżyła. Jak bardzo się oddaliła? Też tego nie wiem. Dwie porażki z rzędu powodują, że muszę budować wszystko od początku. Staram się myśleć pozytywnie i nie zaprzątam sobie głowy myślami na przykład o zwolnieniu z organizacji. Mam trudniejszy okres w karierze, ale będzie lepiej w przyszłości. Wszystko jest do dopracowania - powiedział Marcin w rozmowie z Polsatem Sport.

Marcin Tybura (16-4) mimo drugiej przegranej z rzędu pokazał się z naprawdę  dobrej strony. Jak wiemy największa organizacja na świecie stawia głównie na widowiskowe walki i nie zawsze zwycięstwo jest kluczowe. Tybura po przegranej z Derrickiem Lewisem (19-5) przyznał, że musi teraz budować od początku to co stracił.

- Na pewno jest niedosyt. Uśmiech jest, bo wróciłem do Polski jestem cały, zdrowy i dalej mogę trenować. Popełniłem błąd, który kosztował mnie porażkę. Wiedziałem, że będzie szukał w rozerwaniu klinczu swojej okazji i trenerzy mnie na to uczulali przed walką. Koniec sami widzieliście. Zrobił wszystko, czego po nim się spodziewałem. Po swoich szarżach zwalniał tempo walki, jak byłem z góry wydawało się, że ciężko oddychał, ale też pewnie odpoczywał w tych momentach. W trzeciej rundzie zdawałem sobie sprawę, że pojedynek idzie na moją korzyść i nie chciałem ryzykować walki w dystansie. Skróciłem walkę, wszedłem do klinczu. Nie wiem dokładnie czy to był błąd, ale może zrobiłem to za wcześnie? Bił naprawdę mocno. Ciosy przyjmowane na głowę to jedno, ale cios, który posłał mnie na deski wszedł prosto na szczękę i dlatego tak się skończyło - przyznał Tybura.

Więcej informacji: Marcin Tybura
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO