TYDZIEŃ 51: PRZEGLĄD GAL MMA
Przedstawiamy nową serie, w której fani mieszanych sztuk walk będą mogli znaleźć informacje na temat gal w różnych zakątkach świata. Tym razem widzieliśmy event w Rumunii, Dubaju, Japonii, Korei Południowej i Rosji. Chcecie być na bieżąco? To jest odpowiednie miejsce!
RXF 29: MMA Allstars 4
W walce wieczoru w Brasov kolejną walkę przed własną publicznością stoczył Alexandru Lungu (16-4), który potrzebował minuty i dwunastu sekund na poddanie Adnana Alica (4-11). Miejmy nadzieje, że organizacja wreszcie da kogoś poważnego dla 43-letniego judoki, który niewątpliwie pompuje swój rekord.
Swoje ważne zwycięstwo odnotował Nick Negumereanu (7-0), który jest uznawany za jeden z największych talentów młodego pokolenia w Rumunii. Zawodnik publiczności w drugiej odsłonie zastopował Olutobi Ayodejia Kalejaiye (7-6), który stoczył swoją trzecią walkę po dłuższej przerwie. W organizacji zadebiutował Diego Nunes (22-7) znany wszystkim jako weteran największych organizacji na świecie. Brazylijczyk to już cień formy sprzed paru lat, ale mimo wszystko mógł cieszyć się z sukcesu. ''The Gun'' dopiero 15 sekund przed końcem walki poddał Corneliu Rotaru Lascara (2-3). Dobrze znana w naszym kraju Diana Belbita (10-4) wróciła na odpowiednie tory na początku trzeciej odsłony stopując debiutującą Cristine Netze z Grecji. Swój największy sukces w karierze odnotował Ibragim Kantaev (7-0), który pewną jednogłośną decyzją sędziów pokonał bardziej doświadczonego Valeriu Mircea (16-5).
Warto również wspomnieć o zwycięstwie Jeana Patricka (8-3), Michele Verginelli (19-11), Carlo Pedersoli (9-1) i Cipriana Marisa (10-5).
Phoenix FC 4
W walce wieczoru w kategorii półśredniej dobrą passę podtrzymuje Roger Huerta (24-9-1) mający epizod w największych organizacji na świecie. Amerykanin nietypowo po w drugiej rundzie po dyskwalifikacji pokonał Haydera Hassana (6-4), który ostatnio ma gorszy okres. W kategorii półciężkiej pas zdobył Moise Rimbon (25-11-3), który w czwartej odsłonie poddał Pavela Dorofteia (19-5). Był to ważny sukces 40-letniego Francuza, który umie jeszcze zaskoczyć. Swój drugi udany start po przerwie zaliczyła Antonina Shevchenko (3-0), która tym razem pewną jednogłośną decyzją sędziów pokonała Valerie Domergue (4-4).
Warto również wspomnieć o zwycięstwie Mounira Lazzeza (6-0), Mohammada Karaki (8-0), Anasa Siraja Mounira (6-1) czy Claudio Cesario (11-4).
DEEP 81 Impact
W walce wieczoru pas kategorii piórkowej zdobył Takahiro Ashida (21-8-1), który niejednogłośną decyzją sędziów pokonał Hiroto Uesako (13-7). Po nieudanej przygodzie w największej Azjatyckiej organizacji Kazunori Yokota (26-7-3) wrócił do pojedynków przed własną publicznością. 39-latek dopiero pod koniec drugiej rundy poddał Da Wona Yoona (1-2).
Warto również wspomnieć o zwycięstwie Mina Kurobe (11-3), Naoto Miyazaki (14-4) czy Guya DeLumeau (22-13).
HEAT 41
W walce wieczoru w Nagoya swoją kolejną walkę po przerwie stoczył legendarny Kazuyuki Fujita (15-14), który nie zamierza odejść bez sukcesu na emeryturę. 47-letni weteran Pride z ostatnich dziesięciu walk w karierze, wygrał tylko jedną. Tym razem w pierwszej rundzie zastopował go Sang Soo Lee (18-11-1), który oczywiście w tym starciu nie bronił swojego mistrzowskiego pasa. Ponadto w wadze muszej niepokonany Azamat Kerefov (9-0) niejednogłośną decyzją sędziów pokonał Takeshi Kasugaia (22-5-1), który był jedną z największych nadziej Japonii w tej kategorii wagowej.
Road FC 45
W walce wieczoru w Seoulu pas kategorii atomowej obroniła Seo Hee Ham (19-8), która przed własną publicznością pod koniec pierwszej rundy zastopował Jinh Yu (6-3). Zawodniczka z Busan odnotowała drugą walkę po swojej przygodzie z największą organizacją na świecie.
Niepokonany Rafael Fiziev (5-0) po raz kolejny potwierdził swoje mocne uderzenie. Wojownik z Kirgistanu potrzebował 58 sekund na znokautowanie Munguntsooja Nandina-Erdene (7-4). W wadze ciężkiej w organizacji wreszcie przełamał się Chris Barnett (16-6), który w drugiej odsłonie zastopował Guna Oha Shima (3-3). Amerykanin mimo dużej tkanki tłuszczowej będzie zawsze imponował ruchliwością.
Warto również wspomnieć o zwycięstwach Ina Soo Hwanga (3-0), Wona Bina Ki (6-5) czy Destanie Yarbrough (2-1).
Profc 64: Tibilov vs Shvets
Nietypowo, bo w wigilię w Rosji odbyła się gala ProFC, gdzie mimo wszystko na hali pojawili się zagorzali kibice. W walce wieczoru w Rostowie pas kategorii półśredniej zdobył Maxim Shvets (14-3), który w rewanżu w ten sam sposób pokonał Ibragima Tibilova (11-9). 24-letni Ukrainiec wygrał pewną jednogłośną decyzją sędziów na dystansie 5 rund. Tytuł wagi lekkiej zdobył Vladimir Kanunnikov (9-1), który już w 22 sekundy zapewnił pierwszą przegraną w dorobku Guseina Gadzhieva (4-1). Wreszcie zwycięstwo w Rosji odnotował IIdemar Alcantara (22-12), który przerwał gorszą passę niejednogłośną decyzją sędziów pokonując Artura Alibulatova (19-3). Przypomnijmy, że Brazylijczyk ma za sobą przygodę w największej organizacji na świecie.
Warto również wspomnieć o zwycięstwie Rizvana Kunieva (5-2), Renata Lyatifova (31-24) i Romana Ogluchanskiya (5-3).