M-1 CHALLENGE 84: ALEXEY KUNCHENKO BRONI TYTUŁ
W piątek w St. Petersburgu odbyła się gala M-1 Challenge 84, która cieszyła się sporym zainteresowaniem. Właściciele byli zachwyceni, bo w ten dzień padło 20-lecie istnienia jednej z największych organizacji w Rosji. W walce wieczoru pas kategorii półśredniej po raz drugi obronił Alexey Kunchenko (17-0). 33-letni talent zachwycił już w pierwszej rundzie stopując rodaka Sergey'a Romanova (12-2).
W wadze średniej tytuł zdobył niepokonany Artem Frolov (10-0), który stanął przed walką życia. Taka właśnie się okazała, bo trwała pełne 5-rund. Po morderczym boju zaliczył największych sukces w karierze pokonując na punkty Caio Magalhaesa (10-4). Przypomnijmy, że Brazylijczyk stoczył swoją drugą walkę po tym jak zakończyła się jego przygoda z UFC.
W wadze średniej swoją drugą walkę w organizacji stoczył weteran Joe Riggs (47-17), który po kolejnym sukcesie umacnia się w potencjalnej drodze do pasa. Tym razem Amerykanin wymęczył zwycięstwo w trzeciej rundzie uderzeniami stopując Olega Olenicheva (9-5). 35-letni weteran największych organizacji na świecie ma ostatnio dobrą passę i zapewne jego docelowym kierunkiem będzie teraz Rosja.
W wadze ciężkiej na odpowiednie tory wrócił Phil De Fries (13-6), który zawsze mógł pochwalić się kapitalnymi warunkami fizycznymi. Zawodnik z Wielkiej Brytanii nie mógł za to pochwalić się lepszymi występami, ale teraz mu się udało. Walka potrwała do końca, a sędziowie orzekli większościową decyzje sędziów na stronę fightera mającego epizod w Amerykańskim gigancie. Enoc Solves Torres (21-10-1) to jeden z największych talentów, jeżeli chodzi o scenę MMA w Hiszpanii. W tym starciu zawodnik z Walencji błyskawicznie, bo w 49 sekund poddał Andrey'a Seledtsova (7-5).
Warto również wspomniećo zwycięstwie Baira Shtepina (5-2), Romana Bogatova (4-0), Zalimberga Omarova (9-2-1), Daniila Pirkaza (8-2-1) oraz nie tak dawnego pretendenta do tyułu Maksima Grabovicha (6-5).