NORMAN PARKE: GAMROT JUŻ ZANIKAŁ W TEJ WALCE
W drugiej walce mistrza Mateusza Gamrota (13-0) z Normanem Parke (23-6-1) nie wracając do samego werdyktu doszło do dużej ilości kontrowersji. Zawodnik z Północnej Irlandii po walce podszedł do narożnika naszego reprezentanta, a tam ręki nie podał mu Borys Mańkowski (19-6-1). Byłego fightera UFC poniosły jak zawsze emocje i odepchnął mistrza KSW. Na szybką reakcje narożnika nie musieliśmy czekać, a w hali pojawiły się 'zamieszki' i było blisko większych kontrowersji, ale na szczęście cała sytuacja się uspokoiła.
Ponadto Norman Parke jak widać niczego się nie nauczył, bo dalej ma swoje teorie co do tej sytuacji. Teraz czekamy na komentarz właścicieli największej federacji w Polsce, bo niewątpliwie ktoś zawinił w tej całej sytuacji. Też oczywiście zastanawiamy się czy Norman po takiej akcji pojawi się jeszcze w Polsce.
- Czy lubiłeś walkę? To była wojna, krwawa, która mi się podobała, jednak on zaczął powoli zanikać, gdy dłonie zaczęły chodzić wszędzie. Nie miałem nic przeciwko przebijaniu się, po jego twarzy było widać jaką ma presje, pod jakim jest ciśnieniem. Chciałem zobaczyć co się wydarzy w trzeciej rundzie. Nigdy nie patrzyłem na zegar, a on sami zobaczcie powtórki - napisał Norman Parke na swoim koncie społecznościowym.