MIROSŁAW OKNIŃSKI WALCZY Z NOWOTWOREM
Wczoraj świat polskiego MMA obiegła smutna wiadomość. Mirosław Okniński poinformował na swoim prywatnym profilu w serwisie Facebook, a także na stronie swojej organizacji, że zdiagnozowano u niego ciężką chorobę - nowotwór węzłów chłonnych.
Trener mieszanych sztuk walki i właściciel organizacji PLMMA otrzymał od specjalistów rozpisany do końca grudnia tego roku, szczegółowy harmonogram leczenia. Poinformował także, że stara się, o tyle ile jest to możliwe, być na treningach swoich zawodników i nadzorować ich przygotowania. W swojej wypowiedzi zaznaczył również, że osobiście nie zajmie się organizacją zaplanowanych na październik i grudzień gal PLMMA oraz nie będzie szukał na nie sponsorów.
POMAGAMY!NIE POTRZEBUJĘ POMOCY. NIE PRZESZKADZAJCIE MI TYLKO WYZDROWIEĆ. MIEWAŁEM RÓŻNE KŁOPOTY I ZAWSZE WYCHODZIŁEM Z NICH OBRONNĄ RĘKĄ:
Kolejna walka Mirosława Oknińskiego. Tym razem z ciężką chorobą.
Mirosław Okniński w ostatnich tygodniach bardzo rzadko zabiera głos w sprawach MMA, ograniczył też do minimum obecność w mediach społecznościowych.
Nie jest to przypadek. Znany trener odbywa bowiem zaawansowaną kurację. U właściciela PLMMA zdiagnozowano ciężką chorobę - nowotwór węzłów chłonnych.
Wciąż staram się być na treningach moich zawodników i nadzorować ich przygotowania, jednak w związku ze wskazaniami lekarzy swoje działania dostosowuję do wymogów terapii. Ponieważ jest ona dość złożona – biorę leki po których gorzej się czuję, mam też wyznaczone kilkutygodniowe okresy pobytu w szpitalu – na nic więcej nie starcza mi już czasu. Wszystko podporządkowałem walce z chorobą – mówi Mirosław Okniński.
Prekursor polskich mieszanych sztuk walki otrzymał od opiekujących się nim specjalistów, rozpisany do końca grudnia tego roku, szczegółowy harmonogram leczenia. Przez najbliższe miesiące Mirosław Okniński – jak sam tłumaczy – na pewno osobiście nie zajmie się organizacją zaplanowanych na październik i grudzień gal PLMMA oraz nie będzie szukał na nie sponsorów.
Nie oznacza to że imprezy te nie odbędą się, na razie jednak za wcześnie jeszcze mówić szczegółowo o planach działania Profesjonalnej Ligi MMA. Pomysły na jej normalne funkcjonowanie w okresie, gdy trener Okniński będzie zajęty leczeniem, w każdym razie są.
Toczę teraz bardzo ważny pojedynek i na nim się przede wszystkim skupiam. Jak już go wygram, bo ja zawsze wygrywam, powrócę do tradycyjnych zadań oraz obowiązków. Na razie muszę odzyskać zdrowie – wyjaśnia Mirosław Okniński.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i trzymamy kciuki za jak najszybsze pokonanie choroby!