KOLEJNY BRAZYLIJCZYK CHĘTNY DO WALKI Z SONNENEM
Mistrz Bellatora w wadze średniej, Rafael Carvalho bacznym okiem przyglądał się walce Chaela Sonnena ze swoim kolegą klubowym, Wanderleiem Silvą. Teraz Brazylijczyk nie myśli o kolejnej obronie swojego pasa, tylko o przejściu wagę wyżej i zmierzeniu się z pretendentem do pasa mistrza UFC w dwóch kategoriach wagowych.
- Chciałbym wyzwać do walki Chaela Sonnena. Zamiast bronić tytułu po raz kolejny, chciałbym walczyć w takim superfightcie. On ma tylko swoje zapasy, a ja uważam, że będę w stanie wybronić trzy pierwsze obalenia z jego strony i on już nie pójdzie po moje nogi. To co on zrobił w walce z Wanderleiem Silvą w ogóle mnie nie zaskoczyło. Pójście na wymianę z Wanderleiem nie jest dla wielu osób dogodne, a Sonnen nie jest głupi. Zdawał sobie sprawę, że jeśli pójdzie z nim na wymianę, to Wand go znokautuje i faktycznie prawie go znokautował. Przewiduję, że moja walka z Sonnenem zakończyła by się w trzeciej rundzie, znokautowałbym go kolanem. Zachęciłbym go do pójścia po obalenie i wtedy zrobiłoby się miejsce, żebym wsadził mu kolano na szczękę – powiedział serwisowi MMAFighting.com Brazylijczyk.
Carvalho jak do tej pory jest niepokonany w okrągłej klatce Bellatora. Brazylijczyk w dwóch ostatnich walkach mierzył się z weteranem K-1 Heroes i cieżkiego K-1, Melvinem Manhoefem z Holandii. O ile ich pierwsza walka była nudna jak flaki z olejem, o tyle w drugiej batalii Carvalho znokautował Holendra, nie dając żadnych powodów do dywagacji, który z nich jest lepszy. Mający na koncie trzy skończenia w Bellatorze zawodnik z kraju kawy wciąż czeka na ogłoszenie swojego kolejnego rywala.
