KOK: ŁUKASZ ŁĘCZYCKI PRZEGRYWA Z LITEWSKIM TALENTEM

Dodano: 16 czerwca 2017 20:00
KOK: ŁUKASZ ŁĘCZYCKI PRZEGRYWA Z LITEWSKIM TALENTEM
Redakcja, Informacja własna
Obraz własny
Właśnie trwa gala King of Kings: Summer Special Edition w litewskiej Kłajpedzie. Na karcie walczy kilku Polaków, a pierwszym z nich, który pojawił się w ringu był Łukasz Łęczycki z warszawskiej Garudy. Podopieczny Dimitrija Kartela w półfinale 4-osobowego turnieju wagi do 65 kg przegrał z miejscowym talentem kickboxingu, Igorem Osyninem.

Właśnie trwa gala King of Kings: Summer Special Edition w litewskiej Kłajpedzie. Na karcie walczy kilku Polaków, a pierwszym z nich, który pojawił się w ringu był Łukasz Łęczycki z warszawskiej Garudy. Podopieczny Dimitrija Kartela w półfinale 4-osobowego turnieju wagi do 65 kg przegrał z miejscowym talentem kickboxingu, Igorem Osyninem.

W pierwszej rundzie początek należał do zawodnika z Warszawy, który trafił kilkoma akcjami pięściarskimi. Wraz z upływem czasu zawodnik Sparta Gym i wielka nadzieja litewskiego kicboxingu, Osynin znajdował swój dystans i nawet zranił Polaka potężnym kopnięciem frontalnym. Widać było przewagę warunków fizycznych Litwina. 

Na początku drugiej rundy Łęczycki trafił świetnym prawym krzyżowym i świetnie atakował po przechwyceniu nogi rywala. Pierwsza minuta drugiej rundy zdecydowanie należała do naszego reprezentanta. W drugiej połowie rundy to Litwin zaczął dyktować warunki i trafiał kopnięciami frontalnymi i ciosami prostymi. Polak cały czas jednak szedł do przodu, co na pewno kosztowało go dużo sił. 

W trzeciej rundzie Łęczycki w pierwszej akcji trafił dobrym middle kickiem, jednak Osynin niemal od razu odgryzł się Łukaszowi. Litwin trafiał mocnymi ciosami i backfistem, jednak Łęczycki nie dał nic po sobie poznać.  Z narożnika fightera Garudy Warszawa cały czas było słychać, by trzymał ręce wysoko, bowiem Osynin raz po raz trafiał mocnym krzyżowym lub sierpem. W samej końcówce rundy Łęczycki próbował jeszcze zaznaczyć rundę, ale Osynin zastopował go front kickiem na tułóów, po którym Polak stracił równowagę. Oczywiście nie było liczenia, jednak sędziowie zgodnie opowiedzieli się za Igorem Osyninem.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO