JERZY WROŃSKI: CZEKA NAS ŚWIĘTO KICKBOXINGU

Dodano: 15 czerwca 2017 13:17
JERZY WROŃSKI: CZEKA NAS ŚWIĘTO KICKBOXINGU
Arkadiusz Hnida, Informacja własna
Obraz własny
Przedstawiamy rozmowę z Jerzym Wrońskim, który dwudziestego trzeciego czerwca w Nowym Sączu stoczy drugą walkę w organizacji DSF Kickboxing Challenge. Na 10 edycji wystąpi w walce z utalentowanym Piotrem Sokołem.

Przedstawiamy rozmowę z Jerzym Wrońskim, który dwudziestego trzeciego czerwca w Nowym Sączu stoczy drugą walkę w organizacji DSF Kickboxing Challenge. Na 10 edycji wystąpi w walce z utalentowanym Piotrem Sokołem.

Występ popularnego rapera i fightera z Warszawy będzie jedną z głównych atrakcji imprezy, na której odbędzie się także mecz międzynarodowy Polska-Ukraina. Wroński po raz drugi będzie walczył na gali DSF Kickboxing Challenge. W końcówce marca popularny „Juras” w wielkim stylu przywitał się z Federacją, ciężko nokautując Janu „Hannibala” Cruza w pojedynku w formule K-1 na gali DSF Kickboxing Challenge 9 w Hali Koło w Warszawie. Po tamtym występie jasne było, że kibice będą chcieli zobaczyć kolejne walki Wrońskiego.

- Cześć Jurek. Jak samopoczucie przed najbliższą walką?Jerzy Wroński: Siemanko. Czuję się świetnie. Za kilka dni wchodzę do ringu głodny walki i już nie mogę się doczekać aż ruszy lawina.

- Jak wyglądają przygotowania do tego starcia?JW: Przygotowuję się jak zwykle w klubie Palestra Warszawa pod okiem Łukasza Roli. Moje treningi to zabawy i sparingi by łapać kontakt z przeciwnikiem, dystans i luz.

- Twoim przeciwnikiem będzie Piotr Sokół. Co wiesz na jego temat?JW: O Piotrku Sokole wiem, że jest to solidny i doświadczony zawodnik, który walczy ofensywnie. Piotr wielokrotnie walczył na Mistrzostwach Polski w Low-kick i w K-1, ale jakoś mijaliśmy się na tych turniejach. Jedyny raz, kiedy spotkaliśmy się w walce to było w 2012 roku na Mistrzostwach Polski w formule Kick-light. Wtedy wygrałem zdecydowanie, ale Piotr postawił wysoko poprzeczkę. Myślę, że i tym razem walka będzie zacięta do samego końca.

- Masz już debiut w DSF Kickboxing Challenge za sobą. Jak wrażenia?JW: W mojej pierwszej walce dla organizacji DSF Kickboxing Challenge spotkałem się w ringu z czarnoskórym Portugalczykiem - Janu Cruzem. Walka trwała krótko, bo już w pierwszej rundzie zakończyłem ją efektownym i ciężkim K.O. z kopnięcia po obrocie na głowę. Gala DSF Kickboxing Challenge 9 była świetnie zorganizowana. Wszystkie walki stały na wysokim poziomie, oprawa audio-wizualna była jak zwykle super, a walki szły płynnie jedna po drugiej, więc kibice mogli się świetnie bawić. Bardzo podobało mi się na poprzedniej gali i na najbliższej edycji DSF Kickboxing Challenge, tej 23 czerwca w Nowym Sączu, też będę się dobrze bawił. Czeka nas prawdziwe święto kickboxingu! Po pierwsze kickboxerski mecz Polska - Ukraina, po drugie walka wieczoru Dudek vs Jackiewicz, a po trzecie dobre ekstra fighty, między innymi moja walka z Piotrkiem Sokołem.

- Klimat walki przed własną publicznością był chyba czymś specjalnym dla ciebie?JW: Tak, zdecydowanie tak. Czułem duże emocje, bo przed własną publicznością presja rośnie i chce się szczególnie dobrze wypaść, ale wyciszyłem głowę przed walką, wszedłem do ringu pewny i skoncentrowany i dlatego skończyło się tak jak się skończyło.

- Miałeś kapitalny nokaut na Janu Cruzie, po tej walce może doszły jakieś nowe propozycje walki?JW: Po tej walce moje imię i nazwisko, a także marka DSF Kickboxing Challenge poszły szeroko w świat. Ten nokaut to był chyba najczęściej udostępniany filmik w internecie w tamten weekend. Jednym zdaniem - zjadłem internet. Póki co jednak nie słychać żadnych konkretnych propozycji. Mało tego moja walka na kolejnej gali DSF długo stała pod znakiem zapytania jednak ostatecznie dogadałem się z matchmaker'em organizacji - Robertem Złotkowskim.

- Na koniec powiedz jakie plany i cele na rok 2017?JW: W planach na 2017 miałem pojechać na Mistrzostwa Świata do Budapesztu w formule Kick-light i tym startem zakończyć długą i bogatą karierę amatorską, jednak trener Kadry nie powołał mnie na letnie zgrupowanie, więc najprawdopodobniej nie powoła mnie także na wyjazd na M.Ś., mimo że jestem aktualnym Vice-Mistrzem Świata w tej formule. Tak, więc skupiam się na startach w zawodowym K-1. Moim priorytetem jest stoczenie kilku zawodowych pojedynków dla DSF, z którą to organizacją mam podpisany kontrakt. Poza tym staram się wprowadzić do Kadry Polski Low-kick mojego podopiecznego Łukasza Jendrycha, który w tym roku zdobył Mistrzostwo Polski w low-kick, a także wygrał Puchar Świata w Budapeszcie w kat. wagowej do 60kg. Będzie to drugi po Natalii Panas zawodnik z pod mojego skrzydła, który ma szansę startować w Mistrzostwach Świata w tym roku. Poza celami sportowymi są jeszcze muzyczne. Chcę wziąć się do roboty i nagrać jak najwięcej kawałków na nową solową płytę. Jak wszystko dobrze pójdzie to już wkrótce usłyszycie pierwszy singiel z nadchodzącego krążka.

- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub podziękować to proszę bardzo.JW: Pozdrawiam serdecznie całą drużynę Street Fighter i Palestra Warszawa, wszystkich moich kibiców sportowych i fanów muzycznych, a także znajomych zawodników z całej Polski, trenerów i sędziów. Wszyscy robimy kawał dobrej roboty i dbamy o rozwój kickboxingu. Bóg! Honor! Ojczyzna!

Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida

Przez wiele był redaktorem naszego portalu, zostawił po sobie duży dorobek, zajmując się tematyką sportów walki. Później pracował również w serwisie MMA.pl jako autor materiałów dotyczących MMA i boksu. W swojej pracy dziennikarskiej relacjonował wydarzenia oraz przygotowywał treści związane z gale­mi i zawodnikami, w tym liczne wywiady. Jest kojarzony jako osoba aktywna w polskich mediach zajmujących się sportami walki.

Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!
Więcej informacji: Jerzy Wroński
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO