MANUWA: CORMIER TO TŁUSTY ZAPAŚNIK, JONES WYGRA

Dodano: 13 czerwca 2017 11:37
MANUWA: CORMIER TO TŁUSTY ZAPAŚNIK, JONES WYGRA
Redakcja, Informacja własna
Obraz własny
Brytyjczyk Jimi Manuwa po ostatnim zwycięstwie wyzywał już do walki nawet byłego mistrza świata wagi ciężkiej w boksie zawodowym, Davida Haye’a. Zawodnik wagi półciężkiej UFC był niedawno gościem programu MMA Hour i porozmawiał z dziennikarzem na temat jego niechęci do obecnego czempiona UFC jego dywizji.

Brytyjczyk Jimi Manuwa po ostatnim zwycięstwie wyzywał już do walki nawet byłego mistrza świata wagi ciężkiej w boksie zawodowym, Davida Haye’a. Zawodnik wagi półciężkiej UFC był niedawno gościem programu MMA Hour i porozmawiał z dziennikarzem na temat jego niechęci do obecnego czempiona UFC jego dywizji.

Wszystko zaczęło się po UFC 210, kiedy to zapytany o Jimiego Manuwę, Daniel Cormier powiedział, że dopiero co Brytyjczyk pokonał Corey’a Andersona i żeby jeszcze usiadł i poczekał nazywając go przy okazji młodym człowiekiem. Manuwę te słowa musiały zaboleć, bo nie wypowiada się zbyt pochlebnie o mistrzu swojej kategorii wagowej w UFC. Manuwa nie był zachwycony ostatnią walką Cormiera mówiąc, że znokautowałby mistrza w ciągu dwóch rund:

- Nie byłem zachwycony jego walką, nie miałem żadnego poczucia wow czy coś w tym stylu. On jest po prostu spasionym zapaśnikiem i tyle. Nie jest w stanie wytrzymać ze mną w stójce. Wszystko co ma to jego zapasy, a jeśli będę z nim walczył to będzie chciał mnie tylko obalać. Nie da się ukryć, że jest w tym bardzo dobry, ale jeśli dojdzie do pojedynku między nami to będę pracował nad obroną obaleń i znokautuję go w ciągu dwóch rund. 

Manuwa obecnie jest na fali dwóch zwycięstw przed czasem, najpierw pokonał Ovince’a St Preuxa, a później Corey’a Andersona. Brytyjczyk ma już zaplanowaną kolejną walkę na UFC 214, na której zmierzy się z innym specjalistą od knockoutów, Volkanem Oezdemirem. Jednak zawodnik z wysp zgłasza także chęć zastąpienia Daniela Cormiera lub Jona Jonesa, który na tej samej gali będą rywalizować w walce wieczoru, gdyby któryś z nich nie mógł wystąpić:

- Jeśli Jones się wycofa lub DC się wycofa, to chętnie wskoczę do walki wieczoru, żeby uratować galę. Przygotowuję się do walki, czyli trenuję obecnie każdy element MMA. Nie ma znaczenia z kim będę walczył w następnej walce, czy to będzie Daniel Cormier, Jon Jones czy Volkan. Ja przygotowuje się po to, by walczyć, biegam, robię cardio, stójkę, zapasy i wszystko inne, po to żeby wygrać kolejny pojedynek. Gdybym jednak miał walczyć z Cormierem, to więcej czasu poświęcałbym zapasom, gdyby z Jonesem to skupiłbym się podczas treningów głównie na zapasach i stójce. Do walki z Volkanem przygotowuję się robiąc stójkę i obronę obaleń. Co do samej walki Jonesa i Cormiera to uważam, że Jones wygra ponownie. Daniel nie ma nic w swoim arsenale, czym mógłby zagrozić Jonesowi. Jeśli on będzie chciał obalać Jonesa, to ten wstanie, a w stójce jego przewaga jest niepodważalna. 

Zobaczymy w takim razie co wydarzy się 29 lipca, kiedy odbędzie się UFC 214. Na razie są zaplanowane walki Cormier vs Jones II i Manuwa vs Oezdemir, jednak przypominając sobie sytuację przed UFC 200, przed galą wszystko się może zdarzyć. 

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO