UFC: MARK HUNT NIE MYŚLI O KOŃCU KARIERY

Dodano: 11 czerwca 2017 12:38
UFC: MARK HUNT NIE MYŚLI O KOŃCU KARIERY
Redakcja, Informacja własna
Obraz własny
Mark Hunt (13-11-1) mimo 43 lat na karku wcale nie zamierza odwieszać rękawic na kołek, czy schodzić do walk na niższym poziomie sportowym. Nowozelandczyk pokonał Derricka Lewisa i na konferencji prasowej po gali nie omieszkał wbić kolejną szpilkę zawodnikom, którzy byli podejrzewani o doping, lub na dopingu wpadli.

Mark Hunt (13-11-1) mimo 43 lat na karku wcale nie zamierza odwieszać rękawic na kołek, czy schodzić do walk na niższym poziomie sportowym. Nowozelandczyk pokonał Derricka Lewisa i na konferencji prasowej po gali nie omieszkał wbić kolejną szpilkę zawodnikom, którzy byli podejrzewani o doping, lub na dopingu wpadli.

- Mam przed sobą już tylko kilka walk, ale jeśli to wszystko skończyłoby się dzisiaj tutaj, to miałbym co wspominać. Miałem ciekawą karierę, która sprawiła mi wiele radości, miałem okazję podróżować po świecie. Wszystko jednak wskazuje na to, że będę dalej rywalizował w MMA – powiedział Hunt zaraz po walce jeszcze w oktagonie zapytany o kolejne kroki przez Briana Stanna.

Oczywiście na konferencji prasowej nie mogło zabraknąć o pytania, które najbardziej rozgrzewają byłego mistrza ciężkiego K-1. Hunt ostatnio coraz więcej mówi o zawodnikach, którzy byli podejrzewani o doping lub wpadli na zażywaniu niedozwolonych środków. Oberwało się ostatniemu rywalowi Hunta, czyli Alistairowi Overeemowi. 

- Alistair Overeem zawsze będzie dla mnie oszustem, nie ważne że mnie pokonał. Wszystkie jego osiągnięcia powinny być kwestionowane, ponieważ nie wiadomo, czy osiągnął to oszukując, czyli będąc na dopingu czy nie. Alistair, jesteś oszustem! Myślę, że w ogóle powinno się zacząć od odebrania pieniędzy oszustom. Wtedy zawodnik dwa razy by się zastanowił, czy warto w ogóle sięgać po niedozwolone środki. 

Czekamy więc na kolejną walkę dla weterana, który jest jednym z najstarszych czynnych zawodników UFC. Fighter z antypodów może już nie jest w najwyższej formie, ale potrafi jeszcze sprawić niespodziankę, o czym przekonał się brany poważnie pod uwagę przy obsadzie kolejnej walki o pas przed wczorajszą galą, Derrick Lewis. 

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO