MAMED KHALIDOV: MĄDRYCH LUDZI JEST WIĘCEJ
- Mądrych ludzi zawsze jest więcej, tylko często zdarza się tak, że to mniejszość jest bardziej słyszalna. W większości mam wspaniałych kibiców - zapewnia w rozmowie z Interią Mamed Khalidov, gwiazdor federacji KSW. Po zwycięstwie nad Borysem Mańkowskim, podczas gali KSW 39 Colosseum na PGE Narodowym, pod adresem Polaka rodem z Czeczenii rozległy się gwizdy, przez które wojownik opuścił klatkę.
- Każdy ma swoją godność. Uznałem, że skoro większość kibiców wyszła, a tylko garstka dziwnych ludzi została i gwiżdże pod moim adresem, to nie będę stał i do nich mówił. Nie będę udawał, że pada deszcz, gdy ktoś na mnie pluje. W takiej atmosferze nie miałem nic do powiedzenia. - Tłumaczył swoją decyzję o nieudzieleniu wywiadu po walce.
- To była walka dwóch godnych siebie mistrzów. Borys z trenerami i swoim sztabem liczyli na to, że się zmęczę, ale takie coś nie nastąpiło. Nie chciałem schodzić do parteru, bo miałem walczyć w stójce. Borys szczelnie się zamknął, ja próbowałem atakować, ale on też parę razy dobrze mnie trafił. Trochę za mało pracowałem rękoma, a słabsza w moim wykonaniu była druga runda. - Analizował walkę Mamed.
Czytaj więcej na Interia.pl