MAMEDA KHALIDOVA CHCIAŁO ZWERBOWAĆ ABW
Dziennikarz śledczy Sylwester Latkowski udzielił ciekawego wywiadu portalowi weszlo.com, w którym opowiedział o kulisach naszego środowiska mma, w kontekście działania służb specjalnych i policji. Z rozmowy dowiadujemy się, że Mamed Khalidov miał być werbowany przez ABW.
- Przez Mameda przede wszystkim przemawia rozgoryczenie i ma do niego prawo. - Mówił Latkowski o Khalidovie, w kontekście aresztowania Aslambeka Saidova. - Geneza całego zamieszania jest taka, że wiele lat temu Khalidova chciała zwerbować Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. (..) Miał im służyć jako źródło informacji: wydawał się idealnym agentem w środowisku czeczeńskim. To bardzo zamknięte środowisko. - Powiedział dziennikarz śledczy.
Gdy Mamed Khalidov odmówił polskim służbom specjalny, zaczęły sie kolejne kłopoty.
- Odesłał ich do siedmiu diabłów i – delikatnie mówiąc – odtąd nie jest ulubieńcem służb. Panowie z ABW przyszli i poprosili olsztyńskie organa: „Pomóżcie nam coś na niego znaleźć”. Na siłę chciano Mameda wplątać w jakąś wielką sprawę.
- Fajnie byłoby zatrzymać Mameda Khalidova, chociażby na kilkanaście godzin. On byłby idealny do odstrzelenia. Idealny, żeby pokazać: zobaczcie, oto imigrant, oni naprawdę są niebezpieczni. Dzisiaj w wielu przekazach imigrant to zły człowiek i Mamed burzy im ten wizerunek. Odniósł sukces, płaci podatki, jest – mimo wszystko – lubiany. A że prowokacyjnie wypowiada się w wywiadach? Znam Mameda i jego poglądy. Przyciśnięty do ściany zawsze specjalnie powie: „no dobra, ja jestem radykał”. Nie dorabiajmy mu gęby, której on nie ma.
Czytaj więcej na weszlo.com